Minister zdrowia: Kto się nie zaszczepi, musi ponosić koszty
13 września 2021Koszty szybkich testów na koronawirusa, utracone wynagrodzenie w czasie kwarantanny – jak dotąd to niemieckie państwo bierze na siebie takie i inne finansowe konsekwencje dla mieszkańców Niemiec, związane z obostrzeniami w czasie pandemii COVID-19. Najpewniej wkrótce osoby niezaszczepione na koronawirusa będą musiały te koszty ponosić same. Niemiecki minister zdrowia Jens Spahn ostrzegł w poniedziałek (13.09.2021) w programie „Morgenecho” radia WDR, że ten, kto nie chce się zaszczepić, chociaż jest dla niego szczepionka, powinien ponosić konsekwencje finansowe. Dotyczy to, jak mówił, na przykład kosztów szybkiego testu na koronawirusa przed wizytą w restauracji.
Trudno też zrozumieć, dlaczego inni mieliby płacić za utracone wynagrodzenie kogoś, kto po kontakcie z osobą zakażoną albo po powrocie z zagranicy musiałby odbyć kwarantannę – dodał Spahn.
Niepotrzebny trud i obciążenie
Kilka krajów związkowych Niemiec już podjęło decyzję, że nie będzie rekompensować osobom niezaszczepionym na COVID-19 utraconego wynagrodzenia w przypadku kwarantanny. Darmowe szybkie testy na koronawirusa, wprowadzone wiosną, znikną 11 października. Na zwrot kosztów będą mogły liczyć tylko te osoby, które nie mogą się zaszczepić albo nie mają takiej możliwości.
Spahn podkreślił, że 95 procent pacjentów z COVID-19 przebywających na oddziałach intensywnej terapii w szpitalach to osoby niezaszczepione. Dla personelu medycznego to „wielki trud i obciążenie, które wcale nie jest konieczne” – powiedział. Wskazał też, że narastają napięcia pomiędzy osobami zaszczepionymi a niezaszczepionymi, na przykład w miejscu pracy, między sąsiadami, a nawet w rodzinach. – Ważne, by te napięcia nie przerodziły się w podziały i byśmy ze sobą rozmawiali – powiedział.
Tydzień szczepień w Niemczech
Minister namawiał do udziału w rozpoczętej w poniedziałek w Niemczech tygodniowej kampanii szczepień na COVID-19 pod hasłem #TutajSzczepimy. W wielu miejscach, na przykład przed supermarketem, w Zoo, w szkole, przed stadionem czy na festynie miejskim można się zaszczepić na koronawirusa szybko i bez ustalania terminu. – Ciągle są jeszcze tacy, którzy właściwie nic nie mają przeciwko szczepionkom, którzy być może mieli już umówiony termin szczepienia, ale go przegapili i nie umówili nowego – mówił Spahn.
W akcję włączył się także prezydent RFN Frank-Walter Steinmeier, który w poniedziałek rano odwiedził jedną z berlińskich szkół średnich, gdzie rozmawiał z uczniami i nauczycielami na temat szczepień na koronawirusa. Z kolei w niedzielę kanclerz Angela Merkel przekonywała w swoim podcaście wideo, by skorzystać z kampanii. – Nigdy jeszcze nie było łatwiej się zaszczepić. Nigdy nie dało się szybciej – podkreślała Merkel.
Według stanu na poniedziałek w Niemczech odsetek osób w pełni zaszczepionych na COVID-19 wynosi 62,2 proc. ludności. Celem rządu jest osiągniecie 90-procentowego odsetka wśród mieszkańców w wieku powyżej 60 lat oraz 75-procentowego w grupie wiekowej od 12 do 59 lat. Aby ten cel zrealizować, należy wykonać jeszcze około pięciu milionów szczepień.
(EPD, DPA/ widz)