„Między filmami“ - Berlinale w fotografii
Wystawa „Zwischen den Filmen - Eine Fotogeschichte der Berlinale“ – historia Berlinale w fotografii, jest też historią zmieniającego się miasta. Oglądać ją można do 5.05.2019 w berlińskim muzeum kina Deutsche Kinemathek.
Czerwony dywan w nowym tysiącleciu
Pełen werwy i pomysłów Dieter Kosslick stoi na czele festiwalu od 2001 r. Angażuje się zwłaszcza na rzecz niemieckiego kina. Do szacownego i nieco zakurzonego festiwalu wnosi nową energię. Ale festiwalowy dyrektor ze Szwabii nie stroni od zbytku i luksusu. Chętnie kroczy z gwiazdami po czerwonym dywanie, jak na zdjęciu z Judi Dench.
Gwiazdy, czerwony dywan i selfie
Berlinale nabrało barw właściwie dopiero w ostatnich latach – przynajmniej takie wrażenie wywierają zdjęcia pokazywane na wystawie. Na jubileuszowym, 60. festiwalu w 2010 r. pojawił się Leonardo DiCaprio. Łowcy autografów wtykali jeszcze wtedy gwiazdorom aparat do ręki, żeby zrobić sobie z nimi zdjęcie. Dziś wydaje się to przeżytkiem z innej epoki.
Berlin gości świat
W 1955 r. przy okazji piątej edycji festiwalu organizatorzy inwestują w reklamę i marketing. 10 lat po zakończeniu II wojny światowej RFN ma należeć do Zachodu także kulturalnie. Plakaty Berlinale są widoczne też we wschodnim, radzieckim sektorze części miasta, a sensację budzą światowe sławy, takie jak brytyjski aktor Peter Ustinov.
Goście zza oceanu
Latem 1961 r. – Berlinale odbywa się jeszcze w czerwcu/lipcu, świat nie jest co prawda w porządku, ale miesiąc później o tak promienny uśmiech byłoby trudno: burmistrz Berlina Willy Brandt wita amerykańską gwiazdę Jayne Mansfield i jej męża. Jakieś pięć tygodni później w sercu miasta powstaje mur dzielący je przez prawie trzy dziesięciolecia.
Gwiazdy w podzielonym mieście
Zimna wojna odciska swoje piętno na festiwalu. Gwiazdy, tak jak Claudia Cardinale, chętnie fotografują się na tle muru. Dość osobliwe zderzenie dwóch światów - po jednej stronie hollywoodzki blask, po drugiej nieludzka polityka.
James Stewart w lodowatym Berlinie
Pierwsze Berlinale po wzniesieniu muru odbywa się w 1962 roku. Fotograf Heinz Köster łapie amerykańskiego aktora Jamesa Stewarta na Ernst-Reuter-Platz. Bardzo symboliczne zdjęcie – w dotkniętym zimną wojną mieście może być lodowato także latem – przynajmniej takie wrażenie sprawia Stewart. A może po prostu miał pecha i tylko nie dopisała pogoda.
Świeży powiew
Epokowe zmiany rozpoczęte rokiem 1968 i następujące po nim przemiany społeczne wnoszą wiele innowacji także na Berlinale. Charakterystyczne stają się dla festiwalu jego sekcje. W 1976 r. kierownictwo Berlinale przejmuje krytyk filmowy Wolf Donner (na zdjęciu), który przeobraża je w „robocze spotkania filmowe”. Dwa lata później festiwal po raz pierwszy odbywa się w lutym.
Rok przed przełomem
W 1988 r. także w Berlinie czuje się przemiany polityczne. Festiwalowy program odzwierciedla głasnost i pierestrojkę Michaiła Gorbaczowa – pojawiają się budzące sensację filmy z Europy Wschodniej. Zachód pokazuje dwie produkcje kultowej reżyserki francuskiej Nowej Fali Agnès Varda z Jane Birkin (na zdjęciu). Hollywood rozczarowuje komercją.
Powrót Billy Wildera
W 1993 r. dochodzi do pamiętnego spotkania. Reżyser Billy Wilder, który w 1961 r. podczas budowy muru kręci w Berlinie swój film „Raz, dwa, trzy”, po ponad trzech dziesięcioleciach wraca do niemieckiej stolicy. Do zdjęcia pozuje przed Bramą Brandenburską z odtwórcą głównej roli Horstem Buchholzem.
Erika Rabau i inni ...
Wystawa w berlińskim muzeum kina jest też oczywiście ukłonem w stronę festiwalowych fotografów. Chyba najbardziej znaną z nich była gdańszczanka Erika Rabau, drzemiąca na tym zdjęciu. Niewysoka blondynka, która chętnie nosiła ubrania z czarnej skóry, od 1972 r. do 2016 była oficjalną fotografką Berlinale. Pracowała niemal do końca życia, zmarła w kwietniu 2016.
Wystawa „Zwischen den Filmen - Eine Fotogeschichte der Berlinale“ – historia Berlinale w fotografii jest też historią zmieniającego się miasta. Oglądać ją można do 5.05.2019 w berlińskim muzeum kina Deutsche Kinemathek.