Mniej piwa w piwie podczas meczu Anglia - Serbia
12 czerwca 2024Podczas niedzielnego meczu reprezentacji Anglii i Serbii w Gelsenkirchen będzie serwowane piwo o obniżonej zawartości alkoholu. Informację tę podała angielska gazeta „The Sun”, powołując się na rzecznika policji. „Tylko podczas mecz Anglii piwo będzie miało niską zawartość alkoholu. Podczas pozostałych spotkań na tym stadionie piwo będzie miało 4,8 proc.” – powiedział angielskiemu tabloidowi Stephan Knipp, rzecznik policji w Gelsenkirchen.
„Obawy wzrosły po tym, jak wywiad niemieckiej policji ostrzegł, że zorganizowane gangi serbskich chuliganów mają zebrać się na meczu i mogą się zetrzeć z podchmielonymi angielskimi fanami” – wyjaśnia gazeta.
Według organizatorów Mistrzostw Europy nie ma podobnych planów w stosunku do żadnego innego meczu rundy wstępnej turniej. Na Schalke spodziewane są tysiące kibiców z obu krajów.
Schalke to dzielnica Gelsenkirchen, rozsławiona przez istniejący tam od 120 lat klub piłkarski FC Schalke 04, zwany w latach międzywojennych „Pollackenklub”, bo w jego pierwszym składzie grało w tym czasie aż 32 zawodników, którzy nie tylko mieli polsko brzmiące nazwiska, ale i podobno porozumiewali się na boisku po polsku, czego ich rywale z reguły nie rozumieli.
Euro 2024: piwo za 7 euro
Na stadionie w Gelsenkirchen przygotowania idą pełną parą. Już na początku tygodnia na szyldzie wywieszonym nad stoiskiem z napojami pojawiły się ceny. Pół litra piwa będzie kosztować kibiców 7 euro, niezależnie od tego, czy z alkoholem czy bez, czy w wersji radler. Na wszystkich stadionach Mistrzostw Europy ceny mają być takie same, natomiast w strefach kibica za politykę cenową odpowiadają ich organizatorzy.
W Bundeslidze pół litra piwa kosztuje zwykle nieco mniej. Kluby kasują za nie około 5 euro. Partnerem Unii Europejskich Związków Piłkarskich (UEFA) podczas Mistrzostw Europy jest browar Bitburger.
Browar należy do Bitburger Brewery Group, której dyrektorem zarządzającym jest Jan Niewodniczański, syn Tomasza, fizyka jądrowego, który z kolei jako mąż Marie-Luise Simon stał się współwłaścicielem należącego do jej rodziny browaru Bitburger. Zasłynął jednak jako kolekcjoner historycznych map, których część podarował potem Uniwersytetowi Szczecińskiemu, wrocławskiemu Ossolineum, a największą część krótko przed śmiercią przekazał w depozyt wieczysty Zamkowi Królewskiemu w Warszawie.
(DPA/pedz)