1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Mularczyk w Bildzie o Grupie Wagnera: kolejny krok eskalacji

Monika Stefanek opracowanie
15 sierpnia 2023

Eskalacja ze strony Moskwy i Mińska zwiększa zagrożenie nie tylko dla Polski, ale także UE i NATO – ostrzega wiceszef MSZ Arkadiusz Mularczyk w dzienniku „Bild”.

https://p.dw.com/p/4VBg5
Najemnicy Grupy Wagnera szkolą białoruskich żołnierzy
Najemnicy Grupy Wagnera szkolą białoruskich żołnierzyZdjęcie: Voen Tv/Belarusian Defence Ministry/Handout/REUTERS

Wiceminister spraw zagranicznych Arkadiusz Mulaczyk tłumaczy we wtorek, 15 sierpnia, w internetowym serwisie „Bild” decyzję polskiego rządu o rozmieszczeniu tysięcy żołnierzy w pobliżu granicy z Białorusią: „Sytuacja pod względem bezpieczeństwa na wschodzie jest niestabilna już od dłuższego czasu i Polska musi radzić sobie z całym spektrum zagrożeń z tego kierunku”. Mularczyk przypomina, że od lipca 2021 roku Białoruś próbuje, we współpracy z Rosją, negatywnie wpłynąć na bezpieczeństwo Europy „także poprzez sztucznie wywołany kryzys migracyjny”.

Rosnące zagrożenie

Przeniesienie oddziałów Grupy Wagnera na terytorium Białorusi wiceszef MSZ uważa za kolejny krok eskalacji sytuacji. Ostrzega też przed rosnącym zagrożeniem, nie tylko dla Polski. „Rosyjska pełnowymiarowa agresja na Ukrainę i następujące po niej kolejne, eskalujące kroki ze strony Moskwy i Mińska, zwiększają zagrożenie nie tylko dla Polski, ale także dla NATO i UE” – mówi Mularczyk w „Bild”. Od sojuszników Arkadiusz Mularczyk żąda jasnego sygnału, skierowanego wobec potencjalnych przeciwników, „że każde naruszenie integralności terytorialnej i bezpieczeństwa jednego członka NATO wywołałoby zdecydowaną reakcję wszystkich państw NATO" - powiedział Mularczyk.

Arkadiusz Mularczyk, zastępca spraw zagranicznych
Arkadiusz Mularczyk, zastępca spraw zagranicznychZdjęcie: Tomasz Gzell/PAP/picture alliance

„Bild” zwraca uwagę na „nerwowość”, jaką wywołuje w Polsce sytuacja wokół „przesmyku suwalskiego”. Chodzi o korytarz lądowy między Białorusią a obwodem królewieckim przebiegający przez terytoria Polski i Litwy. Serwis przypomina, że zajmując przesmyk Putin mógłby z pomocą białoruskiego dyktatora oddzielić kraje bałtyckie od reszty krajów NATO.

Obawy o przesmyk suwalski 

ZdaniemArkadiusza Mularczyka jest to jedno z najbardziej newralgicznych miejsc na terytorium NATO i UE. „Zapewnienie jego obrony, a także odporności na zagrożenia hybrydowe ma fundamentalne znaczenie dla NATO i bezpieczeństwa w Europie, zwłaszcza w przypadku dalszej eskalacji działań Rosji i Białorusi” – mówi wiceszef MSZ.

O sytuacji na granicy z Białorusią pisze we wtorek również „Frankfurter Allgemeine Zeitung” (FAZ). Gazeta zwraca uwagę, że nie tylko Polska, ale także Łotwa i Litwa wzmacniają środki bezpieczeństwa na swoich granicach z Białorusią z powodu przebywających w tym państwie oddziałów Grupy Wagnera. Z kolei Mińsk uznaje to za zagrożenie i w ten sposób uzasadnia ćwiczenia wojskowe z udziałem rosyjskich najemników.

Niejasna liczba najemników

„FAZ” zastanawia się, na ile Grupa Wagnera stanowi rosyjskie zagrożenie. Przypomina, że w połowie lipca Andriej Kartapołow, przewodniczący komisji obrony rosyjskiej Dumy, powiedział, że najemnicy nie są na Białorusi wyłącznie po to, by szkolić lokalne wojsko, ale mają także zająć „przesmyk suwalski”, jeśli okaże się to konieczne.

Gazeta zwraca uwagę, że podobne obawy wyrażane są w Polsce. Wątpliwe jest jednak, czy rosyjscy najemnicy mieliby do tego celu wystarczającą liczbę ludzi i broni. Zdaniem „FAZ” informacje o liczbie najemników na Białorusi pochodzą z mało wiarygodnych źródeł, na przykład jednego z kanałow komunikatora „Telegram”, który mówi o ok. 7 tysiącach bojowników.

Finlandia buduje ogrodzenie wzdłuż granicy z Rosją

Monika Stefanek
Monika Stefanek Dziennikarka Polskiej Redakcji Deutsche Welle w Berlinie.