Męskie zawody, damskie studia. Niemiecki sposób na gender
4 lutego 2014Niektóre szkoły wyższe otwierają nowe kierunki studiów tylko dla kobiet. Wśród studentek cieszą się one dużą popularnością. Według najnowszych badań amerykańskiego stowarzyszenia działającego na rzecz jednopłciowej edukacji w szkołach publicznych (National Association for Single Sex Public Education) absolwentki takich szkół osiągają lepsze wyniki w naukach ścisłych i bardziej wierzą w swoje umiejętności. Również przedsiębiorcy zacierają ręce. Zwiększony odsetek kobiet w przedsiębiorstwie przyczynia się do wzrostu jego innowacyjności (badania Female Leadership and Firm Profitability). Jak donosi Federalna Centrala Kształcenia Obywatelskiego tylko 10 procent kobiet w niemieckich przedsiębiorstwach zajmuje kierownicze stanowiska.
Pochodząca z Rosji Genia Gerasimowa chciała początkowo studiować popularną wśród wielu kobiet pedagogikę. W internecie natknęła się jednak na studia na Wydziale Informatyki i Gospodarki w Wyższej Szkole Techniki i Gospodarki (HTW) w Berlinie przeznaczone tylko dla kobiet. Taka niezwykła oferta od razu ją zaciekawiła.
– Znam się na komputerach i chciałam poszerzyć moją wiedzę w tym kierunku. Kiedy okazało się, że mogę to zrobić wśród samych kobiet, od razu wiedziałam, że to coś dla mnie – opowiada 27-letnia Genia, która właśnie ukończyła już trzeci semestr studiów.
Kto pyta nie błądzi
Oprócz HTW w Berlinie kierunki licencjackie otwarte jedynie dla płci pięknej mają w swojej ofercie także uniwersytety w Wilhelmshaven i Stralsundzie (inżynieria), Bremie (informatyka) i Furtwangen (informatyka gospodarcza). Studia te mają przyczynić się do popularyzacji wśród pań nauk ścisłych i zwiększenia ich udziału w typowo męskich zawodach na niemieckim rynku pracy. W ubiegłych latach odsetek absolwentek tych kierunków wynosił około 30 procent. Według badań przeprowadzonych przez OECD, na tle innych krajów wynik ten jest przeciętny.
n
– Spośród studentek naszego kierunku prawie połowa nie odważyła się studiować informatyki na uniwersytecie o profilu koedukacyjnym – wyjaśnia dziekan HTW Juliane Siegeris.
– Wiele z nich miało wrażenie, że ich koledzy studiujący informatykę spędzają cały czas wolny przed komputerem i dlatego mają lepsze predyspozycje i większe umiejętności. Aby uwolnić je od tych obaw, nasza uczelnia opracowała specjalny plan studiów dla kobiet. Jeśli chodzi o informatykę zaczynamy od zera i kierujemy się zasadą, że kto pyta nie błądzi, bo informatyka to przecież często nic nie mówiące laikom skróty – tłumaczy prof. Siegeris.
Studia z dzieckiem
Kolejnym plusem studiowania w wyłącznie damskim gronie jest nie tylko wyzbycie się kompleksów i utarcie szlaków do sukcesów w karierze zawodowej,ale także atmosfera przyjazna rodzinie. Zajęcia odbywają się z reguły od 9:30 do 15:30, a na terenie uczelni znajduje się pokój zabaw przeznaczony specjalnie dla maluchów. Odsetek studiujących na kierunku Informatyka i Gospodarka posiadających dzieci jest wyjątkowo wysoki. Na kierunku Informatyka i gospodarka w obecnym semestrze zimowym wśród czterdziestu kobiet rozpoczynających studia znalazło się aż siedem matek.
Dla Fatimy El- Hassan pogodzenie roli matki i studentki było czynnikiem decydującym o wyborze kierunku studiów. Po maturze zdecydowała się na roczny urlop macierzyński.
– Jedna z moich przyjaciółek opowiedziała mi o informatyce tylko dla kobiet i przekonała, że to coś dla mnie – wyjaśnia.
Jak wyzbyć się lęków
Studia i rekrutacja na HTW nie są jednak wcale takie proste. O 40 wolnych miejsc ubiegało się 100 kandydatek. Również plan zajęć różni się od tego na kierunkach mieszanych. Kobiety dość szybko, np. podczas rozmów z kolegami lub praktyk, spostrzegają, że nie są wcale od nich gorsze.
– Po jakimś czasie nie mają obaw przed kontynuowaniem edukacji na kierunku koedukacyjnym. Tu u nas chodzi jedynie o wyzbycie się ich obaw i kompleksów – mówi profesor Juliane Siegeris.
Lęki znikają, a odsetek kobiet studiujących nauki ścisłe stopniowo rośnie. Udział absolwentek studiujących matematykę, informatykę i nauki przyrodnicze wynosił w Niemczech w 2011 roku około 40 procent, zaś odsetek kobiet, które ukończyły inżynierię 22 procent. Przekłada się to na szanse zawodowe. Przedsiębiorstwa wykazują duże zainteresowanie zwiększeniem zatrudnienia kobiet – przekonuje prof. Siegeris.
Fakt, że podczas studiów typowo męskich studiów magisterskich informatyki i w swojej przyszłej karierze zawodowej będą musiały rywalizować z mężczyznami, nie przeraża ani Fatimy El-Hassan, ani Geni Gerasimowej. Podczas studiów zdobyłam pewność siebie, podkreśla Gerasimowa. – Wiem, czego się tu nauczyłam i potrafię to wykorzystać – dodaje.
Bianca Schröder / Aleksandra Wojnarowska
red. odp.: Andrzej Pawlak