Młodzieżówka CDU: za porażkę odpowiada „berlińska bańka”
16 października 2021– Osiągnęliśmy gorzki rezultat – powiedział szef CDU na zjeździe Młodej Unii (JU) w Muenster w sobotę (16.10.). – Niczego nie da się tu upiększyć. Ponoszę odpowiedzialność jako przewodniczący i kandydat na kanclerza – podkreślił. Dodał, że za kampanię wyborczą odpowiada tylko on „i nikt inny”.
Na zjeździe JU w centrum uwagi znajduje się odnowa CDU pod względem personalnym i merytorycznym. Po najniższym w historii wyniku w wyborach do Bundestagu (24,1 procent), Laschet zapowiedział odstawienie na bok własnych ambicji. Na nadzwyczajnym zjeździe ma zostać wybrany nowy zarząd CDU.
Zarzut: zbyt łagodna kampania
W debacie na temat klęski wyborczej delegat JU ze Szlezwiku-Holsztyna winą za słabe wyniki obwinił „berlińską bańkę". Także wielu innych delegatów nie szczędziło słów krytyki pod adresem nieudanej kampanii wyborczej, w której „wszystkiego było zdecydowanie za mało i wszystko było za późno". Krytykowano też otwartą walkę o władzę między CDU a CSU.
Jeden z berlińskich działaczy JU zarzucił Laschetowi: „Przygotowałeś nas na wyborczą przytulankę. Niestety, polityczny przeciwnik nie chciał się przytulać". Dodał, że przeciwnicy w walce o fotel kanclerza polaryzowali społeczeństwo, nastawiając je przeciw chadecji i przeciw Laschetowi osobiście. – Nie założyliśmy stroju bojowego, lecz szukaliśmy sympatii ludzi, którzy nigdy nie zamierzali na nas głosować – mówił delegat.
„Niewypłacalna” CDU
Polityk CDU Friedrich Merz powiedział podczas piątkowych obrad, że CDU/CSU jest „poważnym przypadkiem niewypłacalności”. Laschet tłumaczył, że partia jest obecnie „w trakcie całkowitej restrukturyzacji” i nie podziela słów Merza, „zapożyczonych raczej z dziedziny gospodarki”.
Ekspert ekonomiczny Merz, niegdyś rywal Lascheta w walce o przewodnictwo CDU, nakreślił obraz dramatycznej sytuacji partii. Teraz znów jest uważany za możliwego kandydata na szefa partii – gdy Laschet się wycofa.
Konieczna odnowa
Laschet opowiedział się za włączeniem większej liczby młodych ludzi i kobiet do nowych organów kierowniczych CDU. – Mamy potencjał – zapewniał. powiedział. Przypomniał, że centrala partii CDU dawniej, na przykład pod rządami sekretarzy generalnych, takich jak Heiner Geißler i Kurt Biedenkopf, była „think tankiem". I teraz powinna się nim znowu stać: „To zmiana, która jest teraz konieczna.”
Nawoływał do „jasnej analizy błędów" strukturalnych, kadrowych i programowych. W nadchodzącym okresie, nawet będąc w opozycji, ważne jest, aby „nie być krzykliwym, nie stać się nieporadnym, nie konkurować z dwiema innymi partiami, które również będą w opozycji, lecz mądrze i inteligentnie wytykać nowemu rządowi wszystkie błędy”.
Brak solidarności
Szef CDU skarżył się na brak solidarności w kampanii wyborczej – choć nie wymienił przy tym z nazwy siostrzanej partii CSU. Radził partiom Unii Chadeckiej (CDU i CSU) powrót do jedności i wzajemnego zaufania. – Jedność w kampanii wyborczej, to była kiedyś siła Unii. I to musi stać się ponownie siłą Unii, (…) jeśli w przyszłości chcemy wygrać wybory – apelował.
Zaproponował, aby siostrzane partie CDU i CSU uzgodniły procedurę wyboru wspólnego kandydata na kanclerza w przyszłości. Do tych wyborów można by powołać wspólną komisję, „Radę Unii". Mogłoby to zapobiec walce o władzę, takiej jak ta, która poprzedziła jego własną nominację na kandydata na kanclerza.
Spotkanie Lascheta z liderem CSU Markusem Soederem zostało odwołane krótko przed zjazdem. Premier Bawarii uczestniczy w konferencji CSU w Monachium. W kampanii wielokrotnie wytykano mu krytykę i złośliwości wobec Lascheta.
(DPA,RTR,AFP/sier)