Kurczaki na dopingu
28 października 2011Badania w całych Niemczech zainicjowało krajowe ministerstwo ochrony konsumenta Nadrenii Północnej-Westfalii. W ponad 80 proc. przebadanych ferm, zajmujących się masową hodowlą drobiu podawane są środki działające antybakteryjnie. Hodowcy mieszali z kurzą karmą do ośmiu różnych antybiotyków, które działają jak środki dopingowe dla szybszegp wzrostu.
Informacje te podało radio Norddeutscher Rundfunk (NDR). Ministerstwo ochrony konsumenta Nadrenii Północnej-Westfalii nie chciało się na ten temat wypowiadać, ale też nie zaprzeczało tej informacji, wskazując na raport, który będzie opublikowany w listopadzie.
Eksperci ostrzegają przed zagrożeniem
Według informacji dziennikarzy, przebadano w ciągu pół roku 962 rzuty w 182 zakładach masowej hodowli drobiu. Stwierdzono, że w 53 przypadkach hodowcy stosowali antybiotyki tylko przez 1 lub 2 dni. Nakazem jest jednak stosowanie ich przez 5-6 dni aby przez mniejszą dawkę nie doszło do uodpornienie się organizmu na zarazki. Krótsze podawanie leków rodzi przypuszczenie, że były one stosowane do stymulacji wzrostu. Tylko w 17 przypadkach nie stwierdzono śladów stosowania antybiotyków.
Naukowcy wpadli również na ślad innego, niepokojącego zjawiska w hodowli drobiu na przemysłową skalę: na bakterie odporne na antybiotyki, które stają się globalnym zagrożeniem. Miejscem, w których powstają takie szczepy bakterii są kliniki i masowe hodowle – tam stosuje się najwięcej antybiotyków. Antybiotyki zabijają jedne bakterie i pozostawiają wolne pole dla rozprzestrzeniania się innnych odpornych zarazków. Eksperci ostrzegają: zagrożenie jest większe niż dotychczas przypuszczano.
Dapd / Barbara Coellen
Red.odp.: Bartosz Dudek