Niemcy: 10 dni płatnego urlopu na opiekę nad chorymi
15 października 2014Rozwiązanie problemu pogodzenia pracy i opieki nad bliskimi, wymagającymi pomocy było jednym z punktów umowy koalicyjnej. W środę (15.10) rząd przyjął projekt ustawy przygotowanej przez Manuelę Schwesig (SPD), minister ds. rodziny, osób starszych, kobiet i młodzieży. Projekt ustawy musi jeszcze zatwierdzić Bundestag.
10 dni na zorganizowanie życia
Projekt przewiduje, że osoby pracujące mogą skorzystać z dziesięciodniowego, płatnego urlopu na opiekę nad bliskimi. Chodzi przede wszystkim o przypadki, kiedy ktoś z bliskich nagle wymaga opieki. Te dziesięć dni ma pozwolić na załatwienie najważniejszych spraw. Pracownik otrzymuje w tym czasie 90 procent wynagrodzenia netto. Koszty tefgo świadczenia, szacowane na sto milionów euro rocznie ma pokrywać ubezpieczenie pielęgnacyjne. Stosownie do tych planów od 1 stycznia 2015 planowane jest podwyższenie obowiązkowych składek na to ubezpieczenie. Decyzję w tej sprawie ma podjąć w piątek (17.10) Bundestag.
Przerwanie pracy na dziesięć dni na opiekę nad bliskimi jest już w Niemczech możliwe, ale pracodawca nie ma obowiązku kontynuować wypłacania pensji. – Jest w Niemczech przyjęte, że jeżeli zachorują dzieci, rodzic może zostać do dziesięciu dni w domu, nie tracąc pensji. W przyszłości będzie to możliwe także na potrzeby innych bliskich, wymagających opieki. Jest to rzeczywiście novum – powiedziała minister Schwesig.
Nieoprocentowana pożyczka
Nowością w projekcie ustawy jest też możliwość przerwania pracy zawodowej na dłużej, nanwet na pół roku. Także wtedy pracownik jest ubezpieczony i chroniony przed wypowiedzeniem. W przypadku, jeżeli przerwa ma trwać dłużej niż pół roku, a maksymalnie daw lata, pracownik powinien pracować w niepełnym wymiarze godzin, co najmniej 15 godzin tygodniowo. Jeżeli ktoś nie ma środków na życie przez ten czas, będzie mógł skorzystać z nieoprocentowanej, państwowej pożyczki.
Nowa jest też możliwość skorzystania z trzymiesięcznej przerwy w pracy na opiekę nad umierającymi bliskimi. Zdaniem Schwesig potrzeba opieki nad starszymi nie jest jeszcze w Niemczech „uwzględniona w wystarczający sposób”. Coraz więcej osób musi sobie radzić z pogodzeniem opieki i pracy zawodowej. Jak zaznaczyła minister pracy Andrea Nahles (SPD), Niemcy nie mogą sobie pozwolić na to, by wobec rosnącego braku fachowych sił opiekuńczych, ludzie, którzy opiekują się bliskimi, „byli wypychani z rynku pracy”.
Nowe regulacje nie obejmują małych firm, zatrudniających poniżej 15 osób. Wszyscy, czyli także pracownicy tych małych firm mogą skorzystać z dziesięciodniowej, płatnej przerwy w pracy.
Właściwy krok, ale…
Opozycyjna partia Lewicy jest zdania, że projekt jest krokiem we właściwym kierunku, nie jest jednak wystarczający. Dziesięć dni płatnej przerwy w pracy to za mało. Lewica domagała się możliwości zrobienia sześciotygodniowej pauzy. Krytycznie opozycja ocenia też rozwiązanie, jakim ma być nieoprocentowana pożyczka. – Ludzie mają się zadłużać, brać kredyt. Nie taki powienien być cel reformy ustawy pielęgnacyjnej – skrytykowała rzeczniczka Lewicy ds. rynku pracy Sabine Zimmermann. Znacznie ważniejsza jest jej zdaniem, poprawa świadczeń ubiezpieczenia pielęgnacyjnego, tak by możliwe było zaoferowanie potrzebującym profesjonalnej pomocy. Pomysł nawet nieoprocentowanej pożyczki jest chybiony, zwłaszcza że utratę pensji najbardziej odczuwają akurat najmniej zarabiający, twierdzi polityk Lewicy.
Według ministerstwa ds. rodziny w Niemczech zarejestrowanych jest 2,6 mln osób wymagających opieki. Ponad milionem z nich opiekują się najbliżsi. Blisko 400 tys. z nich pracuje zawodowo.
epd, tagesschau.de / Elżbieta Stasik