Niemcy. Apel o ścisły zakaz palenia w gastronomii
12 marca 2023Zakaz palenia w lokalach gastronomicznych wprowadzono w Niemczech w 2008 roku. Jednak wiele landów uchwaliło od tej zasady liczne wyjątki i zezwala np. na istnienie pubów dla palących. W niektórych przypadkach palenie jest dozwolone również w restauracjach, pod warunkiem, że odbywa się w wydzielonym pomieszczeniu. Tylko w Bawarii, Nadrenii Północnej-Westfalii i Kraju Saary palacze muszą wychodzić przed drzwi lokalu, aby zapalić.
Teraz Inicjatywa Niepalących wzywa do ujednolicenia przepisów i wprowadzenia ścisłego zakazu palenia w lokalach gastronomicznych w całych Niemczech. „Gdyby rzeczywiście tylko palacze chodzili do knajp dla palaczy, byłoby to coś innego” – mówi Ernst-Guenther Krause, członek zarządu inicjatywy z siedzibą w Unterschleissheim koło Monachium. Jak przyznaje, często na osoby niepalące w towarzystwie wywierana jest presja przez palących, by wybrać się właśnie do lokalu, gdzie palenie papierosów jest dozwolone.
Coraz więcej miejsc dla palaczy
W niektórych miejscach Niemiec liczba barów dla palących w ostatnim czasie nawet wzrosła. Na przykład w dzielnicy Berlina – Mitte. W 2017 roku istniało tam 66 pubów dla palaczy; obecnie w dzielnicy wiadomo o 88 takich lokalach. Nie jest jasne, ile pubów dla palących jest w całych Niemczech. Wiele miast nie uwzględnia w swoich statystykach tego typu rozróżnienia.
Stowarzyszenie branżowe Dehoga określa zakaz palenia z jasno określonymi wyjątkami jako dobry kompromis. „Zasada jest taka: nie pali się tam, gdzie ludzie jedzą”. Jest to ogólnie przyjęte. „W krajach związkowych takich jak Nadrenia-Północna Westfalia i Bawaria, w których obowiązuje ścisły zakaz palenia, sytuacja jest niestety inna. Tutaj obroty w zdominowanej przez napoje gastronomii załamały się, wiele małych barów upadło z biegiem lat”, informuje stowarzyszenie federalne.
Nie wszyscy są zadowoleni
Oddział Degoga w Nadrenii przyznaje, że na początku wprowadzenia zakazu sytuacja była trudna. „Ale złość już opadła, ludzie się przyzwyczaili” – mówi zastępca dyrektora zarządzającego Isabel Hausmann. „To już nie jest problem, większość naszych restauratorów uważa, że to w porządku. Tak długo, jak palenie nie jest zakazane na zewnątrz, goście i restauratorzy są zadowoleni z sytuacji”.
Nie we wszystkich regionach słychać akceptację dla apelu Inicjatywy Niepalących. „Jest wystarczająco dużo barów dla niepalących. Zostawcie bary dla palących. Jeśli naprawdę komuś to przeszkadza, to niech tam nie chodzi” – stwierdza Peter Krall, właściciel Hofbraeu Raucher Stueberl w Hamburgu i mówi, że zna wiele pubów, które zniknęły z rynku z powodu zakazu palenia. Jego zdaniem wyjście na zewnątrz na papierosa jest niewygodne i naraża mieszkańców okolicy na hałas. Krall wskazuje też, że jego lokal ma od pięciu lat „ogromny system wymiany powietrza”, dzięki czemu goście pachną dużo mniej dymem papierosowym niż w innych lokalach, gdzie palenie jest dozwolone.
Przyczyna nowotworów
Innego zdania jest Niemieckie Centrum Badań nad Rakiem (DKFZ) – podaje tygodnik „Der Spiegel”. DKFZ krytykuje, że zanieczyszczenie dymem tytoniowym jest w palarniach i pubach dla palących wysokie, a dym przedostaje się także do sąsiednich pomieszczeń. Tylko środowisko całkowicie wolne od dymu tytoniowego zapewniłoby pełną ochronę przed biernym paleniem.
„Dlatego kraje związkowe powinny zrewidować swoje przepisy dotyczące ochrony osób niepalących i wprowadzić całkowicie wolną od dymu tytoniowego gastronomię, w tym zakaz używania podgrzewaczy tytoniu, e-papierosów i fajek wodnych” – powiedziała Katrin Schaller, kierownik działu ds. zapobiegania nowotworom.
Palenie papierosów jest bezpośrednio odpowiedzialne za liczne nowotwory; dziewięciu na dziesięciu pacjentów z rakiem płuc paliło. Choroby serca, wysokie ciśnienie krwi, udar mózgu czy przewlekłe zapalenie oskrzeli również często mają związek z paleniem. W Niemczech ponad 127 000 osób umiera co roku z powodu palenia tytoniu.
(DPA/stef)