Hamulec bezpieczeństwa przyjęty. Nie brakuje krytyki
21 kwietnia 2021Bundestag uchwalił tzw. hamulec bezpieczeństwa przeciwko trzeciej fali koronawirusa w Niemczech. Za ustawą w tej sprawie opowiedziało się w imiennym głosowaniu 342 posłów, 250 było przeciwko niej, a 64 powstrzymało się od głosu. W rezultacie władze federalne zyskały prawo ograniczenia kontaktów osobistych i zarządzenia zamknięcia różnych instytucji. Do tej pory decyzje w tej sprawie podejmowały władze krajów związkowych, które mogły różnić się od siebie.
Wprowadzone zmiany w ustawie o ochronie przed zakażeniami oznaczają w praktyce szybsze i łatwiejsze wprowadzenie zakazu opuszczania mieszkań po godzinie 22:00 i inne kroki ograniczające kontakty między ludźmi. Nowe przepisy mogą wejść w życie najwcześniej od soboty 24 kwietnia. Zanim to nastąpi, nowelizację ustawy musi w czwartek 22 kwietnia zatwierdzić Bundesrat. Poza tym, zmienioną ustawę musi podpisać prezydent Frank-Walter Steinmeier. Nowe przepisy mają obowiązywać do 30 czerwca.
Ostra wymiana zdań w Bundestagu
W dyskusji nad proponowanymi zmianami w ustawie o ochronie przed zakażeniami starli się ze sobą przedstawiciele rządu i opozycji. Szef klubu poselskiego CDU i CSU w Bundestagu Ralph Brinkhaus kategorycznie nie zodził się z zarzutem wysuwanym przez opozycję, że nowelizacja równa się osłabieniu niemieckiej demokracji. Słowami: "Głosujcie za życiem" Brinkhaus apelował do posłów o przyjęcie proponowanych zmian.
Minister zdrowia Jens Spahn powiedział, że tekst ustawy został dopasowany do aktualnej sytuacji. Zwrócił przy tym uwagę na wyraźne przyspieszenie akcji masowych szczepień w Niemczech, czego dowodem jest to, że co piąty ich mieszkaniec został już zaszczepiony.
Minister finansów Olaf Scholz przypomniał, że sytuacja epidemiczna w Niemczech jest wciąż poważna. Wymaga to, jak podkreślił, jasności i konsekwencji w działaniu. Celem nadrzędnym tych działań jest przezwyciężenie pandemii.
Opozycja odrzuca nowelizację ustawy
Przewodniczący klubu poselskiego partii AfD w Bundestagu Alexander Gauland oświadczył, że proponowane zmiany w ustawie oznaczają ograniczenie swobód obywatelskich w Niemczech i mogą przynieść dodatkowe szkody dla ludności.
Partia FDP zagroziła wniesieniem skargi do Federalnego Trybunału Konstytucyjnego w Karlsruhe. Zdaniem partii Zielonych proponowane zmiany nie wystarczą do zmiany obecnego, niekorzystnego trendu w pandemii. Projekt nowelizacji ustawy odrzuciła także partia Lewica.
Opozycyjni mówcy uskarżali się przede wszystkim na to, że zawarte w tekście ustawy wskaźniki nowych zakażeń, od których powinny obowiązywać dodatkowe obostrzenia, nie opierają się na wynikach badań naukowych.
Wprowadzony na mocy znowelizowanej ustawy ogólnoniemiecki hamulec bezpieczeństwa ma obowiązywać w powiatach i w miastach, w których wskaźnik nowych zachorowań na koronawirusa na 100 tysięcy mieszkańców w ciągu tygodnia przez trzy kolejne dni przekroczy 100.
Godzina policyjna, zakaz prywatnych kontaktów
W takim przypadku w tych miejscach od 22:00 wieczorem do 5:00 rano nie będzie wolno opuszczać domów z wyjątkiem sytuacji nadzwyczajnych, obowiązków zawodowych, konieczności opiekowania sie bliskimi lub zwierzętami oraz innych, podobnych okoliczności. Bieganie dla zdrowia i spacery są dozwolone do północy, pod warunkiem, że uprawia je tylko jedna osoba.
W przypadku kontaków osobistych, zostały one ograniczone do członków jednego gospodarstwa domowego plus jedna osoba dodatkowa. Nie dotyczy to jednak dzieci do lat 14. W nabożeństwach żałobnych i pogrzebach może uczestniczyć do 30 osób.
W zakupach innych niż nabywanie artykułów spożywczych, kosmetyków, książek i kwiatów ma obowiązywać zasada, że będą mogły w nich brać udział tylko osoby mogące wylegitymować się negatywnym wynikiem testu na koronawirusa, po wcześniejszym umównieniu się na termin wizyty w danym sklepie. Jeśli wskaźnik nowych zakażeń przekroczy wartość 150, możliwe będzie tylko odbieranie zamówionych wcześniej towarów.
Wprowadzono także nowe zasady co do obecności uczniów w szkołach. Jeśli wskaźnik nowych zakażeń przekroczy 165, lekcje zostaną zawieszone. Wyjątkiem będą tylko klasy końcowe oraz zajęcia w szkołach specjalnych.
Policja rozwiązała demonstracje przeciwników ustawy
W czasie obrad Bundestagu w Berlinie zgromadziło się ponad 8000 przeciwników polityki rządu w koronakryzysie. Ponieważ wielu z nich nie nosiło maseczek ochronnych i nie przestrzegało wymaganego dystansu społecznego, policja wezwała do zakończenia akcji protestacyjnej, a następnie przystąpiła do rozwiązania demonstracji. W akcji uczestniczyło około 2200 policjantów. Policja ponadto odgrodziła gmach Reichstagu i Bramę Brandenburską, mając w pogotowiu armatki wodne i inne środki na wypadek zaognienia sytuacji. W pojedynczych przypadkach użyto gazu pieprzowego wobec "grupy osób", które chciały przedrzeć się przez policyjną blokadę przy Bramie Brandenburskiej. Funkcjonariusze zostali obrzuceni butelkami. Demonstrujący usiłowali też uwolnić zatrzymanych. Według policji, łącznie zatrzymano 152 osoby.
Przed dzisiejszym zaostrzeniem ustawy o ochronie przed infekcją, w Niemczech toczyła się ożywiona dyskusja na temat zalet i wad takiego rozwiązania. Niemiecka Fundacja Ochrony Pacjentów ostrzegała, że regulacja może zostać skierowana do Federalnego Trybunału Konstytucyjnego, który ją odrzuci, co oznaczałoby spadek zaufania społeczeństwa do polityki rządu. Ponadto wielu uczestników tej debaty wytykało oparcie jej niemal wyłącznie na wskaźniku nowych zakażeń z pominięciem innych, ważnych czynników, takich jak liczba już zaszczepionych osób oraz aktualna sytuacja w szpitalach i klinikach.
(PHOENIX, NTV, DPA, AFP/jak)