Niemcy kochają kulturę przez duże "K"
5 sierpnia 2012Festiwale muzyki klasycznej, opery i filharmonie przyciągnęły w roku 2011 rekordową publiczność – poinformowało Deutsche Orchestervereinigung w ub. piątek (02.08) w Berlinie. Prym wśród nich wiedzie Opera we Frankfurcie nad Menem. Nnawet w stosunkowo niewielkich ośrodkach muzycznych w Lubece i Schwerinie, sprzedano blisko 200 tys. biletów, o 10 tys. więcej niż w poprzednim sezonie.
Nie rock i nie pop, lecz muzyka poważna
Niemieckie Zrzeszenie Orkiestr poinformowało, że dane uzyskane z podsumowania poprzedniego sezonu potwierdzają wyniki raportu Towarzystwa Badań Konsumentów (GfK), z którego wynika, że „koncerty muzyki klasycznej, opera i operetka gromadzą coraz większe rzesze publiczności i stanowią lwią część rozwijającego się w szybkim tempie rynku muzycznego – wyprzedzając rock, pop i musicale.” Szczególny wzrost zainteresowania ze strony publiczności odnotowały w ub. sezonie festiwal Operowy w Heidenheim czy organizowane przez Bayrische Staatsoper w Monachium czy Berliner Staatsoper pod koniec sezonu teatralnego bezpośrednie transmisje spektali na bimerach, na wzór sportowych "public viewing".
Wzrost zainteresowania karnetami na koncerty
Swego czasu uznano, że karnet na abonamentowe koncerty czy przedstawienia teatralne to przeżytek. Tymczasem w Niemczech nieoczekiwanie odrodziło się zainteresowanie karnetami. Prezes Deutsche Orchestervereinigung Gerald Mertens poinformował, że na abonamentowe koncerty Niemieckiej Orkiestry Symfonicznej w Berlinie wykupiono w ub. sezonie o 14 proc. karnetów więcej. Uważa on, że jest to „najwymowniejszy dowód uznania publiczności dla artystycznych dokonań orkiestry czy opery.” To, w jego opinii, oznacza dobre widoki na przyszłość dla muzyki poważnej.
Dpa/Barbara Cöllen
red.odp.: Małgorzata Matzke