Niemcy: koniec z potajemną kontrolą pracowników
13 stycznia 2013W myśl planowanych uregulowań do użycia i przetwarzania danych osobowych będzie mogło dojść tylko wtedy, kiedy jest to konieczne i jeśli nie zaszkodzi interesowi osobistemu danego pracownika. Dotyczy to m.in. pytań w trakcie rozmów kwalifikacyjnych lub decyzji o przeprowadzeniu testu kwalifikacyjnego oraz badań lekarskich.
Ponadto szefowie działów personalnych nie będą mogli, podając się za przyjaciół osób ubiegających się o pracę, rozglądać się w określonych dziedzinach na portalach społecznościowych: xing i facebook.
Ochronić pracownika
Nowe przepisy zabronią wprawdzie ukrytego monitoringu wizyjnego w miejscu pracy, lecz umożliwią zwiększenie sieci kamer w miejscach publicznych, co pozwoli na śledzenie przechodniów, klientów, interesantów. Zabroni się też z niewielkimi wyjątkami wydawania zgody na użycie systemów nawigacyjnych GPS oraz kontroli dostępu do budynków z pomocą czytników biometrycznych.
Wykorzystanie danych zachowanych w komputerze pracownika lub jego numerów konta bankowego będzie możliwe wyłącznie do wykrycia czynów karalnych lub w sytuacji poważnych nadużyć obowiązków zawodowych. Pracodawcy otrzymają szczegółowe informacje na ten temat.
Koniec z potajemnym śledzeniem
— W tym kraju nie ma miejsca dla ukrytego obserwowania pracowników — powiedział gazecie FAZ Michael Friese (CSU) odpowiedzialny z ramienia unii CSU/CDU za przepisy regulujące ochronę danych osobowych. Co prawda doszło w ubiegłych latach do jaskrawych nadużyć w sieciach handlowych oraz na Kolei Niemieckiej (DB), jednak wynikły one po części, jego zdaniem, z braku jasnych zasad i reguł.
Krytyczne związki zawodowe
Michael Sommer przewodniczący związków zawodowych DGB skrytykował ostro w wywiadzie dla programu ARD aktualną propozycję koalicji rządowej regulującej ochronę danych osobowych. Jego zdaniem ukryty monitoring zastąpiony będzie oficjalnym systemem kontroli. Szczególnie dotyczy to osób zatrudnionych w Call-Center, których rozmowy telefonicznie mogą być regularnie sprawdzane. Pracownicy odczują też mocno rozszerzenie badań lekarskich, które w przyszłości obowiązywać będą nie tylko podczas przyjęcia do pracy, lecz także przy zmianie stanowiska w obrębie firmy. Szef DGB zapowiedział, że związki zawodowe nie zaakceptują regulacji rządowych, ponieważ są on, jego zdaniem, zamachem na prawa pracowników.
Już dwa lata temu niemiecki rząd był zgodny co do tego, by wprowadzić przepis zabraniający ukrytego monitoringu wizyjnego, reagując w ten sposób na skandale związane z utajoną lustracją pracowników m.in. w koncernie Telekom, w sieci dyskontowej Lidl oraz na Niemieckiej Kolei.
Tagesschau/ Alexandra Jarecka
Red.odp.: Elżbieta Stasik