1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Niemcy: Rząd nie płaci za maski. "Coraz więcej skarg"

12 listopada 2020

Rząd Niemiec wiosną gorączkowo poszukiwał dostawców maseczek ochronnych typu FFP2. Zlecenia, które wydawał resort zdrowia, otrzymały setki firm, ale pojawiły się kłopoty z uregulowaniem płatności.

https://p.dw.com/p/3lBLZ
Niemcy nakaz noszenia masek
Rząd Niemiec zamówił ogromną liczbę masek, stąd powstały problemyZdjęcie: Caroline Seidel/dpa/picture alliance

Rząd nie zapłacił za część dostarczonych maseczek ochronnych, więc coraz więcej producentów kieruje sprawę do sądu. W tej chwili liczba skarg za wciąż niezapłacone rachunki wynosi 75, czyli o 9 więcej niż na początku października. Wartość sporu waha się od 5001 euro do 38 mln euro. Poinformował o tym sąd krajowy w Bonn.

Rząd się broni

Strona rządowa wyjaśnia, że jednym z powodów nieuregulowania rachunków za maseczki w podanym przez producentów terminie są ich wady jakościowe. Spór w tej sprawie toczy się przed sądem krajowym w Bonn, ponieważ w Bonn znajduje się siedziba federalnego Ministerstwa Zdrowia. Druga siedziba tego resortu mieści się w Berlinie.

W toczącym się postępowaniu chodzi o duże zlecenie na dostawy masek FFP2 dla klinik i innych placówek niemieckiego systemu ochrony zdrowia, wydane w kwietniu przez resort zdrowia. Miało charakter Open House, co oznacza, że zamówienia na dostawę nie otrzymała najlepsza firma, ale wszystkie, które uczestniczyły w tym postępowaniu i zobowiązały się dostarczyć zamówione wyposażenie ochronne. Ostatecznie, zlecenie na dostawy maseczek otrzymało ponad 700 firm, ale, jak wyjaśnia Ministerstwo Zdrowia, niemal połowa z nich nie dotrzymała terminu dostaw i dlatego nie spełniła warunków zawartej umowy.

Producenci masek skarżą rząd Niemiec
Eksperci ostrzegają, że maski będą jeszcze długo potrzebneZdjęcie: Peter Kneffel/dpa/picture alliance

Zbyt wiele masek

Ta sprawa jednak jest sporna. Niektóre firmy, które zdecydowały się wejść na drogę sądową, argumentują, że wynajęte przez rząd firmy spedycyjne wielokrotnie przesuwały na później termin oraz miejsce odbioru gotowych do wysyłki maseczek, przez co dostawcy nie mieli możliwości wysłania w terminie "stosów" gotowych masek. W innych przypadkach strona rządowa podważa jakość maseczek, czemu z kolei zaprzecza część ich dostawców.

"Władze federalne otrzymały o wiele więcej masek niż początkowo przewidywały, przez co nie poradziły sobie z ich odbiorem oraz kontrolą jakości", twierdzi adwokat z Duesseldorfu Christin Luepke, który reprezentuje przed sądem interesy wielu skarżących. Z tego powodu rząd powinien jak najszybciej uregulować zaległe rachunki, podkreśla.

Pod koniec września, w pierwszym postępowaniu, wyjaśniano skargę złożoną przez pewne przedsiębiorstwo importowo-eksportowe z Hanoweru, które domaga się od rządu pół miliona euro wraz z odsetkami. Powołany przez sąd rzeczoznawca wyjaśnia w tej chwili, czy zamówione maski były wadliwe. Następna rozprawa w sporze o rachunki za maski ma się rozpocząć 16 grudnia.

(DPA/jak)

Chcesz skomentować ten artykuł? Zrób to na Facebooku! >>

Polacy i Czesi drukują respiratory