Niemcy o Tadeuszu Różewiczu: Udowodnił, że po Auschwitz poezja jest możliwa
25 kwietnia 2014Manfred Mack niemiecki historyk z Deutsches Polen-Institut w Darmstadzie przedstawiając Niemcom wiersze Tadeusza Różewicza zawsze nawiązuje do opinii niemieckiego filozofa Theodora Adorno, który powiedział, że „pisanie poezji po Auschwitz jest barbarzyństwem”. – Tadeusz Różewicz dowiódł, że "w nowym życiu na gruzach“ można uprawiać poezję, że jest to nie tylko możliwe, ale i konieczne - zaznacza Manfred Mack w rozmowie z Deutsche Welle.
Polsko-niemieckie pojednanie
Od lat 60. Tadeusza Różewicza łączyły bliskie stosunki z nestorem tłumaczy literatury polskiej w Niemczech Karlem Dedeciusem. – On był pierwszym polskim poetą, z którym prowadziłem tak intensywny dialog w cztery oczy. Jesteśmy z jednego pokolenia, jednego krajobrazu geologicznego bądź historycznego. Radomsko, gdzie urodził się Różewicz i Łódź, gdzie przyszedłem na świat, leżą blisko siebie – powiedział w czwartek (24.04) Dedecius w rozmowie z Deutsche Welle. Obydwaj opowiedzieli sobie o wojennych przeżyciach, po czym rozpoczęli intensywną współpracę. Karl Dedecius dokonał wielu przekładów poezji Różewicza, którą się stosunkowo wcześnie zachwycił. - Rozpoznałem, że jego wiersze są świetne, bo pełno jest w nich autentycznych przeżyć opisanych tak naprawdę z serca i z duszy. Im bardziej na Zachód, tym bardziej ludzie lubią się pokazywać jako artyści. Nie pokazują tego, co czują, ale jak to robią. To jest zupełnie inny rodzaj poezji, inny rodzaj sztuki. A tu przychodzi ktoś i mówi, że należy powiedzieć na głos, jaka była prawda historyczna, prawda biologiczna, opowiedzieć, co się stało, bo wtedy nastąpi oczyszczenie całego pokolenia, i zajmie się ono dialogiem. Przecież wszyscy przeżyliśmy prawie to samo, tyle że na różnych frontach, zauważył Karl Dedecius w rozmowie z Deutsche Welle.
Michael Krüger „Nasz nauczyciel Tadeusz”
Tadeusz Różewicz zwrócił na siebie uwagę młodego poety i prozaika Michaela Krügera i jego rówieśników dwoma tomami poezji ”Niepokój” i „Formy” w tłumaczeniu Karla Dedeciusa . Dla niego, redaktora naczelnego "czasopisma poetów" Akzente ukazującego się w oficynie Carl Hanser Różewicz był nauczycielem niemieckich poetów, jeśli chodzi o dobranie właściwego języka do opisania tego, co wydarzyło się w czasie II wojny światowej. – Tadeusz Różewicz przyjechał po raz pierwszy do Niemiec razem ze Zbigniewem Herbertem w latach 60. Na historycznym kongresie poświęconym poezji w Berlinie wygłosił swoje poglądy na temat twórczości poetyckiej po wojnie. Mówił o skromności językowej poezji, bez patosu, o nie skrywającej prawdy o rzeczywistości – opowiada Krüger. w rozmowie z Deutsche Welle.
- Właśnie ta oszczędność języka poezji, oszczędność obrazów, oszczędność myśli filozoficznej przy pewnej wybitności opisów rzeczywistości są znamienne dla Różewicza, który zaimponował Niemcom poszukującym wtedy własnego języka poezji – wyjaśnia Andreas Lawaty w rozmowie z Deutsche Welle. Dyrektor Nord-Ost-Institut w Lüneburgu, jest wydawcą publikacji „Tadeusz Różewicz i Niemcy”, która powstała w oparciu o materiały z międzynarodowej konferencji zorganizowanej w Brzegu i KamieniuŚląskim przez Deutsches Polen-Institut w 80. rocznicę urodzin poety .
Tadeusz miał wielkie poczucie humoru
Również dramaty Różewicza, a przede wszystkim „Kartoteka” zostały od razu zauważone w Niemczech. - My w RFN zaliczaliśmy ją do nurtu teatru absurdu. Tadeusz nie rozumiał tego i mówił nam, że ten dramat odzwierciedla przecież rzeczywistość. Dlatego ważne było, że jego dramaty znalazły też uznanie w NRD, chociaż tam mówiono, że traktują one o wyobcowaniu człowieka, co też było prawdą, i że są wymierzone przeciwko kapitalizmowi. Ale przecież wiemy, że Tadeusz nie był człowiekiem oddanym żadnej ideologii – wspomina Michael Krüger.
Krüger niejednokrotnie spotykał się z Tadeuszem Różewiczem w Monachium, gdzie polski poeta był prywatnie częstym gościem rodziny Kneipów, przyjaciół z Wrocławia. – Spotykaliśmy się też w innych miejscach. Odwiedziłem go jeszcze kilka lat temu we Wrocławiu. Tadeusz pokazał mi wtedy z dumą obszerne wydania jego wierszy w USA oraz ich przekłady na języki arabskie. Był skromnym i bardzo inteligentnym człowiekiem, który wiele rozumiał z tego, co dzieje się na świecie, a rozmowa z nim sprawiała wielką przyjemność - opowiada Michael Krüger . Niemiecki poeta i prozaik wspomina też chętnie duże poczucie humoru polskiego poety. – On potrafił być czasami wręcz komiczny. Ostatnią kartkę, którą do mnie napisał podpisał: "Twój Tadeusz, najpóźniej za 10 lat laureat Literackiej Nagrody Nobla".
Wybitny polski poeta, autor „Kartoteki“ zmarł we Wrocławiu 24.04.2014
Barbara Cöllen
red.odp.: Alexandra Jarecka