Niemcy: Obława na nieuczciwych pracodawców
11 września 2018To pierwsza taka akcja niemieckich służb celnych. Dwa dni potrwa obława na nieuczciwych pracodawców, którzy nie przestrzegają obowiązującej w Niemczech płacy minimalnej. Akcja rozpoczęła się we wtorek 11 września. W całym kraju kontrole przeprowadza ok. 6 tys. pracowników służb celnych. Przeczesują oni m.in. firmy budowlane, zakłady mięsne, restauracje i hotele. To właśnie pracownicy tych branż najczęściej skarżą się na niewypłacanie im minimalnych stawek. Kontrole w całym kraju mają też wykryć przypadki zatrudnienia „na czarno” i nielegalnej działalności.
Wielkie straty
Niemieckie ministerstwo finansów wyliczyło, że straty z powodu nieuiszczonych opłat i podatków wyniosły w 2017 roku miliard euro. Ze względu na braki kadrowe służby celne mogły jednak skontrolować zaledwie 2,4 proc. zakładów. Do 2021 roku liczba pracowników kontrolujących nielegalne zatrudnienie ma wzrosnąć z 6800 do blisko 8500. Na dłuższą metę minister finansów Olaf Scholz planuje stworzyć w tym zakresie do 3100 miejsc pracy.
Kontrole zasiłków
„Wszystko pięknie i dobrze" – komentuje przewodniczący związku zawodowego pracowników służb celnych i finansowych BDZ, Dieter Dewes. Zauważa jednak, że już w poprzedniej kadencji niemiecki parlament obiecywał więcej środków na kontrole ze względu na wprowadzenie płacy minimalnej. Na dodatek minister Scholz planuje dodatkowe zadania, m.in. kontrole dotyczące zasiłków socjalnych i zasiłku rodzinnego (tzw. kindergeld). Może to oznaczać, że potrzebnych będzie dodatkowo aż 5 tys. nowych pracowników – zauważa Dewes.
Rządowe obietnice
Podobne zarzuty wysuwa opozycyjna partia Zielonych. – Zapowiedź stworzenia nowych miejsc pracy w tym obszarze nie jest nowa. Zaczyna to być niczym niekończąca się historia, bo rząd w Berlinie podjął taką decyzję już w 2015 roku – mówi ekspertka ds. rynku pracy w partii Zielonych Beate Mueller-Gemmeke. Najwyższy czas, by skutecznie kontrolować przestrzeganie płacy minimalnej – dodaje polityk.
dpa/dom