Niemcy po raz 24. świętują zjednoczenie
3 października 2014W bez mała ćwierć wieku po upadku Muru Berlińskiego Niemcy znów obchodzą święto zjednoczenia. Już w czwartek (2.10) w Hanowerze zaczęły się centralne obchody Dnia Jedności Niemiec. Dolna Saksonia po raz drugi od zjednoczenia jest gospodarzem obchodów ogólnokrajowych; organizatorzy spodziewają się przybycia pół miliona gości.
Sukces widać jak na dłoni
Nie tylko w przekonaniu Niemieckiego Instytutu Badań Gospodarczych (DIW) zjednoczenie Niemiec to historia sukcesu. Także sami ludzie dokonują prywatnych bilansów, które wypadają dość pozytywnie.
"Osiągnięte zbliżenie poziomu rozwoju gospodarczego i poziomu życia jest wielkim ekonomicznym osiągnięciem", napisał w swym bilansie DIW. Średni poziom zarobków wschodnich Niemców wynosi ok. 83 proc. przeciętnych wynagrodzeń Niemców z zachodu kraju. Udział przemysłu w wartości dodanej brutto kształtuje się na poziomie średniej europejskiej; wschodnie Niemcy wyprzedzają pod tym względem Francję, Hiszpanię i Wielką Brytanię.
Przywrócenie jedności Niemiec jest więc także sukcesem gospodarczym, podkreśla DIW. Całkowitego wyrównania poziomu w całym kraju i tak się nie osiągnie, podkreśla szef DIW Marcel Fratzscher.
Wygrani i przegrani
Z sondaży przeprowadzonych przez instytutu wynika, że mieszkańcy Niemiec wschodnich są właściwie tak samo zadowoleni ze swojego życia, jak reszta obywateli. W latach 90-tych rozbieżności były jeszcze dość duże. Z ankiety przeprowadzonej na zlecenie magazynu "Superillu" i 13 wschodnioniemieckich dzienników wynika, że połowa wschodnich Niemców uważa, że "wygrała" na zjednoczeniu. Niecała jedna czwarta (23 proc.) uważa się natomiast za "przegranych". Tę reprezentatywną ankietę przeprowadzono wśród 1573 wschodnich Niemców i losowo wybranych 1520 mieszkańców całej RFN. "Przegrani" podawali, że czują się obywatelami drugiej kategorii, ponieważ stracili pracę albo odnoszą wrażenie, że ich doświadczenia sprzed upadku komunizmu w ogóle się nie liczą. Nieco ponad 25 proc. tęskni za dawną NRD.
Znakomici goście
Szef rządu krajowego Dolnej Saksonii Stephan Weil dokonał już w czwartek, w przededniu Święta Jedności Niemiec otwarcia dwudniowego uroczystego festynu w Hanowerze. Na 1,5 -kilometrowym pasażu wszystkie kraje związkowe prezentują swoje wyroby, regiony i wszystko to, z czego są dumne. Cały festyn kosztuje 4,4 mln euro. Koszty te pokrywają sponsorzy oraz władze federalne i krajowe.
Oficjalną uroczystość zaszczycą swą obecnością kanclerz Angela Merkel i prezydent Niemiec Joachim Gauck.
dpa / Małgorzata Matzke