Niemcy. Pochody karnawałowe i krytyka Putina
20 lutego 2023Pierwszy duży pochód karnawałowy rozpoczął się dziś (20.02.2023) rano po raz pierwszy w prawobrzeżnej dzielnicy Kolonii, Deutz. W ten sposób symbolicznie połączono obie części miasta, znanego ze słynnej katedry. W innych miastach, jak Duesseldorf, Moguncja i Bonn, pochód ruszył nieco później.
Kolonia obchodzi w tym roku jubileusz. Pierwszy pochód w poniedziałek zapustny, tzw. Rosenmontag (Różany Poniedziałek) odbył się tu 10 lutego 1823 roku. W tym roku jego hasłem jest: „200 lat kolońskiego karnawału. Niezależnie od tego, co się wydarzy”. W Duesseldorfie pochód zorganizowano pod hasłem „Cieszymy się życiem”, a w Moguncji „zapusty to przede wszystkim pokój, wolność i tolerancja”.
Tegoroczne wozy alegoryczne krytycznie odnosiły się do sytuacji na świecie. Tradycyjnie nie zabrakło motywów politycznych. Jeden z nich ukazywał prezydenta Rosji Władimira Putina, inne wykpiwały brexit, kolejne – zły stan Bundeswehry. Protesty klimatyczne i protesty w Iranie również były motywem, podobnie jak kontrakt na dostawy gazu do Niemiec z Kataru.
Wozy z Putinem
Niemieccy miłośnicy karnawału przez dwa lata musieli się obejść bez swojego najważniejszego święta z powodu pandemii, ale teraz pochody powróciły, a wraz z nimi – ostra krytyka, zwłaszcza prezydenta Rosji Władimira Putina.
W kolońskim pochodzie Putin całował diabła i jako wampir przepuszczał cały świat przez maszynkę do mięsa. W Duesseldorfie rosyjski prezydent kąpał się we krwi w wannie w ukraińskich barwach narodowych. Także tam, kanclerz Olaf Scholz, jak grający na zwłokę, został wzięty na rogi przez kozła i popchnięty do przodu. Kozioł został opatrzony napisem „Strack-Zimmermann”, czyli nazwiskiem energicznej przewodniczącej komisji obrony w Bundestagu.
W pochodzie w Moguncji pojawiło się kilka odniesień do wojny w Ukrainie. Putin na przykład dmuchał zimnym wschodnim wiatrem w kierunku przewodniczącej Komisji Europejskiej Ursuli von der Leyen, która próbowała chronić się przed nim parasolką, a na innym wozie słonecznik zakomunikował rosyjskiemu czołgowi: „F*** you, Putin!”.
Rzeźbiarz i projektant z Duesseldorfu Jacques Tilly, którego wozy alegoryczne często przyciągają międzynarodową uwagę, ponownie utrzymał w tajemnicy prawie wszystkie swoje projekty aż do ich wyjazdu na trasę pochodu. Jeden z nich przedstawiał Putina; ubrany w wojskowy mundur rosyjski despota ma sześć palców wskazujących, które kieruje na, jego zdaniem, winnych wojny w Ukrainie, mianowicie „nazistów w USA, nazistów w Niemczech, nazistów w Wielkiej Brytanii, nazistów w Ukrainie, w Unii Europejskiej i w NATO”.
Bezlitosna krytyka bieżących wydarzeń
Inny wóz karnawałowy autorstwa Jacquesa Tilly’ego pokazywał ministra gospodarki Roberta Habecka jedzącego żabę: „Czy jest nią energia jądrowa, czy zbrojenia, musi przełknąć jedną po drugiej”. Kolejna platforma przedstawiała triumfującą, powiewającą brytyjską flagą „Miss Brexit '23”, ale straszliwie wychudzoną i wycieńczoną. To aluzja do strat gospodarczych Wielkiej Brytanii po jej wyjściu z UE.
Nie zabrakło Kościoła katolickiego, który stanowi ulubiony temat twórcy wozów alegorycznych Jacquesa Tilly'ego. Skandal nadużyć seksualnych w formie diabła chce pociągnąć za sobą kolońskiego kardynała Rainera Marię Woelkiego, ale ten z całej siły trzyma się kolońskiej katedry, powodując jej zawalenie się. Centralnym elementem platformy „Wolny Iran” była głowa młodej kobiety z mułłą wplątanym w jej falujące włosy.
– To, co te kobiety robią dla swojej wolności, jest czystym szaleństwem – powiedział Niemieckiej Agencji Prasowej (dpa) projektant. – Naprawdę mam najwyższy szacunek dla ich odwagi – dodał.