1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Niemcy. Polityczny skręt w prawo

10 października 2023

Po porażkach wyborczych partii rządzących w Bawarii i Hesji kanclerz Scholz i jego centrolewicowy sojusz znaleźli się pod presją. Istnieją oznaki zaostrzenia, szczególnie w polityce azylowej.

https://p.dw.com/p/4XL8g
Współprzewodnicząca AfD Alice Weidel
Współprzewodnicząca AfD Alice WeidelZdjęcie: WOLFGANG RATTAY/REUTERS

W wyborach do parlamentów landowych Bawarii i Hesji partie wchodzące w skład koalicji rządowej kanclerza Olafa Scholza (SPD, FDP i Zieloni) odnotowały straty. Szczególnie druzgocące okazały się wyniki dla socjaldemokratów – w obu krajach związkowych najgorsze w historii Republiki Federalnej. Liberalny koalicjant, FDP, nie dostał się do bawarskiego parlamentu.

Triumfy święci z kolei po części ekstremistyczno-prawicowa Alternatywa dla Niemiec (AfD), którą niemieckie służby sklasyfikowały jako partię podejrzaną o działalność antykonstytucyjną – w obu wyborach osiągnęła rekordowe wyniki. W Bawarii stała się trzecią siłą polityczną z 14,6 proc. głosów, a w Hesji – drugą z 18,4 proc.

Zwrot na prawo

Ogólnie rzecz biorąc, wybory nie wywrą bezpośredniego wpływu na równowagę sił politycznych w Niemczech, ponieważ dotychczasowe koalicje rządowe pod konserwatywnym przywództwem CSU i CDU nadal będą rządziły zarówno w Bawarii, jak i w Hesji: w Bawarii CSU otrzymała 37 proc. głosów (spadek o 0,2 proc. w porównaniu do poprzednich wyborów), w Hesji CDU – 34, 6 proc. (wzrost o 7,6 proc.). – W Niemczech nadal dominuje centrum polityczne – mówi politolog Karl-Rudolf Korte, analizując wyniki wyborów dla telewizji publicznej ZDF. – Jednakże dostrzegamy kryjące się za tym przesunięcie na prawo, i to nie tylko w debacie publicznej, lecz teraz także w wyborach – wyjaśnia.

W 2023 roku liczba osób ubiegających się o azyl w Niemczech ponownie wzrosła. Prawie połowa z nich pochodzi z Syrii i Afganistanu
W 2023 roku liczba osób ubiegających się o azyl w Niemczech ponownie wzrosła. Prawie połowa z nich pochodzi z Syrii i AfganistanuZdjęcie: Patrick Pleul/ZB/dpa/picture alliance

AfD w trakcie kampanii wyborczej skupiła się przede wszystkim na kwestii migracji i azylu, domagając się radykalnego ograniczenia liczby migrantów w Niemczech. Partia żąda deportacji z Niemiec i Europy milionów ludzi ubiegających się o azyl. Od lat podsyca strach przed muzułmanami i imigrantami, zwłaszcza pochodzącymi z Afryki, Afganistanu czy Bliskiego Wschodu. Według aktualnych danych instytutu badania opinii i analiz wyborczych infratest dimap Alternatywnie dla Niemiec udało się pozyskać wyborców ze wszystkich obozów politycznych. Stała się ona drugą co do wielkości siłą wśród młodych wyborców. Infratest dimap analizuje, że AfD powoli przestaje być partią protestu i coraz więcej ludzi głosuje na nią z przekonania.

AfD żąda masowych deportacji

Podczas konferencji prasowej AfD, która odbyła się po ogłoszeniu wyników wyborów do parlamentów w Bawarii i Hesji, współprzewodnicząca partii Alice Weidel skrytykowała fakt, że obywatele Iraku, Syrii i innych państw wpuszczani są do Niemiec „bez kontroli”. – Należy natychmiast powstrzymać napływ ludzi z tych państw – żądała. Przemilczała jednak, że przeważająca część osób ubiegających się o azyl pochodzi z krajów takich jak Syria i dlatego ma prawo do azylu, a więc przebywa w Niemczech legalnie.

Kwestia migracji i prawa azylowego od miesięcy dominuje w niemieckich debatach politycznych. Wezwania do częstszych deportacji osób, którym odmówiono azylu, stają się coraz głośniejsze. W ostatnim czasie liczba osób ubiegających się o azyl ponownie wzrosła. W 2023 roku, włącznie do września, złożono w Niemczech ponad 250 tys. wniosków o udzielenie azylu – więcej niż w ubiegłym roku, jak podał Federalny Urząd ds. Migracji i Uchodźców. Według urzędów państwowych większość ubiegających się o azyl ma również prawo do ochrony, a więc prawo do pobytu. W debatach politycznych coraz częściej pojawiają się głosy opowiadające się za ograniczeniem tych liczb, chociaż nie wiadomo, jak dokładnie powinno to przebiegać.

 Kanclerz Olaf Scholz, SPD. Trójpartyjna koalicja rządowa od miesięcy walczy o porozumienie
Kanclerz Olaf Scholz, SPD. Trójpartyjna koalicja rządowa od miesięcy walczy o porozumienieZdjęcie: Kay Nietfeld/picture alliance/dpa

Dzień po wyborach krajowych w Bawarii i Hesji politycy konserwatywnej CDU i CSU wezwali kanclerza Scholza do podjęcia działań w sprawie polityki migracyjno-azylowej. – Widzimy, że równowaga w Niemczech została zaburzona – powiedział sekretarz generalny CDU Carsten Linnemann w porannym magazynie publicznej telewizji ARD, odnosząc się do dużej liczby uchodźców.

Szkoły i przedszkola nie mają wystarczającej liczby pracowników do opieki nad dziećmi, szczególnie obciążony nielegalnymi uchodźcami – zdaniem Linnemanna – jest również system opieki zdrowotnej. Według Związku Lekarzy Ustawowych Kas Chorych (KBV) nie jest to prawdą. – Powodem jednak nie są ludzie, którym odmówiono azylu, lecz chroniczne niedofinansowanie opieki zdrowotnej – powiedział w wywiadzie dla ZDF przewodniczący zarządu KBV Andreas Gassen.

Prawo azylowe jako odpowiedzialność historyczna

Dyskusje na temat azylu i migracji znajdą prawdopodobnie wkrótce przełożenie na działania niemieckiego rządu. Liderka rządzącej SPD Saskia Esken obiecała podjęcie szybkich decyzji: – Kanclerz Olaf Scholz w celu współpracy wyciągnął rękę zarówno do krajów związkowych, gmin, jak i Unii (partie CDU i CSU) – powiedziała Esken po posiedzeniu kierownictwa partii.

Jednocześnie liczne inicjatywy i stowarzyszenia ostrzegają przed erozją niemieckiego prawa azylowego. Sojusz 270 przedstawicieli świata nauki odwołuje się do historycznej odpowiedzialności Niemiec. W wydanym oświadczeniu napisano: „Podczas drugiej wojny światowej narodowosocjalistyczny reżim doprowadził do prześladowań, pozbawienia ojczyzny i morderstw milionów ludzi. Próby osiągnięcia porozumienia w ramach społeczności międzynarodowej w sprawie przyjęcia uchodźców żydowskich i innych spełzły na niczym; w obliczu śmierci miliony ludzi stanęły przed zamkniętymi drzwiami”. Zamiast podsycać strach przed imigrantami i uchodźcami politycy powinni prowadzić dyskusję „opartą na faktach, opartą na empirii i konstruktywną”.

Imigracja: szansa czy zagrożenie?

Chcesz skomentować nasze artykuły? Dołącz do nas na facebooku! >>