Niemcy przeszkolili już 8 tys. ukraińskich żołnierzy
15 listopada 2023Szkolenia to jeden z obszarów wsparcia, jakiego Niemcy wraz z partnerami udzielają Ukrainie w obronie przed rosyjskim agresorem. W tym tygodniu rząd Niemiec poinformował też o przekazaniu Kijowowi kolejnej dostawy pomocy, tym razem sprzętu z pakietu o łącznej wartości 5,4 mld euro. W transzy tej jest m.in. 10 egzemplarzy czołgów Leopard 1A5.
Nowe dane dotyczące 8 tys. przeszkolonych Ukraińców przekazał generał Andreas Marlow, dowódca specjalnego szkolenia w ramach misji UE w zakresie pomocy wojskowej dla Ukrainy. – Spodziewam się, że do końca roku przeszkolimy około 10 tys. zawodników w około 200 modułach szkoleniowych – zapowiedział.
Jednostka ta ma swoją siedzibę w Strausbergu koło Berlina i zarządza pracą misji szkoleniowej UE (EUMAM) dla Ukrainy, która została uruchomiona rok temu. EUMAM prowadzi szkolenia podstawowe i specjalizacyjne, m.in. dla medyków wojskowych, snajperów czy załóg czołgów, aż po szkolenia dla dowódców.
W miarę postępu wojny zmieniał się też charakter szkoleń: nacisk przesunięto z operacji defensywnych na ofensywne. Problemem wciąż jest natomiast brak tłumaczy, który wynika ze złożonych wymogów bezpieczeństwa.
Zyski ze współpracy też dla Bundeswehry
Generał Andreas Marlow podkreślił, że sama Bundeswehra również skorzystała na szkoleniach Ukraińców, ponieważ zdobyła dodatkową wiedzę nt. rosyjskich działań wojennych. Szkolenia te ocenił jako dawanie i branie, także z uwagi na bogate doświadczenie Ukraińców w walce z dronami i opanowaniu rosyjskiego systemu pozycyjnego. Sam czas szkoleń Ukraińców jest – według standardów Bundeswehry – krótki. Jednak we własnym kraju sami Ukraińcy z uwagi na toczącą się wojnę też skracają szkolenia swoich żołnierzy.
– Potrzebują sześciu tygodni podstawowego szkolenia, a potem być może kolejnych sześciu zaawansowanego, zanim zostaną wysłani na wojnę – mówił generał Marlow o minimalnym czasie przewidzianym na szkolenie nowych żołnierzy w Ukrainie.
Bundeswehra chce wyciągnąć z tego ważne wnioski dla siebie: – Poleciłem Dowództwu Szkolenia Armii, aby zbadało, w jaki sposób i do jakiego stopnia moglibyśmy ograniczyć szkolenia w warunkach wojennych, by uzyskać niezbędny poziom potrzebny do wojny lub walki i być w stanie skrócić ten okres.
(DPA/mar)