Niemcy: Radykalizacja przeciwników polityki koronakryzysowej
7 grudnia 2021Pomimo ograniczeń w wolności zgromadzeń w Saksonii, do protestów doszło między innymi w Chemnitz, Freibergu i Zwoenitz. Wzięło w nich udział po kilkaset osób, o czym poinformowała wczoraj (06.12.2021) późnym wieczorem komenda policji w Chemnitz. Jak wcześniej podano w mediach społecznościowych, ludzie byli wzywani do wzięcia udziału w tzw. „spacerach przeciwko polityce w koronakryzysie”.
Saksonia radykalnie spaceruje
W Chemnitz, według ocen tamtejszej policji, około 200 demonstrantów przemaszerowało ulicami miasta w kierunku centrum. Równocześnie odbyły się cztery kontrmanifestacje, których uczestnicy przestrzegali obowiązujących przepisów i ograniczeń w walce z pandemią, takich jak noszenie maseczek ochronnych i zachowanie zalecanego dystansu od innych. Gdy policja zatrzymywała marsz przeciwników rządowej polityki w koronakryzysie, doszło do szamotaniny. W sumie w Chemnitz policja ukarała mandatami 150 uczestników protestów.
We Freibergu ugrupowanie zaliczane do politycznej prawicy wezwało do zgromadzenia się w proteście przeciwko obowiązującym ograniczeniom w pandemii koronawirusa. Wbrew zaleceniom i nakazom policji około 650 osób przeszło ulicami miasta. Większość z nich została zatrzymana przez policję, która spisała personalia 451 uczestników tej demonstracji.
Saksońska policja zatrzymała także protestacyjne pochody w Zwoenitz, Mittweidzie und Schneebergu. W akcji tej uczestniczyło ogółem 800 policjantów z Saksonii, Bawarii, Dolnej Saksonii i Nadrenii Północnej-Westfalii, jak również jednostki policji federalnej. We wszystkich miejscach, w których musiały interweniować siły porządkowe, wszczęto łącznie ponad 700 postępowań przeciwko wykroczeniom. Zgłoszono również doniesienia o przestępstwie, między innymi o stawianiu oporu wobec funkcjonariuszy sił porządkowych.
Protesty w Turyngii
Do demonstracji i protestów doszło także w sąsiadującej z Saksonią Turyngii. W Erfurcie policja rozwiązała demonstrację z udziałem około tysiąca uczestników. Dwóch demonstrantów odniosło lekkie obrażenia wskutek „konieczności zastosowania przez policję środków przymusu bezpośredniego”.
Szef landowego oddziału Federalnego Urzędu Ochrony Konstytucji w Turyngii Stephan Kramer zażądał w związku z protestami w Saksonii i Turyngii ostrzejszego sposobu postępowania przez państwo i jego wymiar sprawiedliwości.
– Tu nie chodzi już tylko o wolność zgromadzeń i wolność słowa – powiedział dziś (07.12.2021) w wywiadzie dla sieci redakcji Redaktionsnetzwerk Deutschland (RND). – Teraz chodzi tylko o szerzenie niepewności i strachu. Ci ludzie (organizatorzy i uczestnicy protestów – red.) nie potrzebują żadnego dialogu, tylko zajęcia wobec nich jasnego i zdecydowanego stanowiska – podkreślił.
Stephan Kramer zwrócił uwagę na zagrożenie ze strony przeciwników postępowania władz w pandemii nie tylko dla polityków, ale także nauczycieli, lekarzy i naukowców. – Nie można wziąć ich wszystkich pod ochronę policji, dlatego musimy zdecydowanie interweniować – oświadczył.
Stephan Kramer zwrócił uwagę, że protesty przeciwników szczepień często nie są zgłaszane do odpowiednich władz, a ich uczestnicy nierzadko zabierają na nie swoje dzieci, co utrudnia policji wypełnianie jej zadań. Dlatego, jak powiedział, oczekuje zajęcia stanowiska w tej sprawie przez niemiecki wymiar sprawiedliwości. Poza tym należy, jego zdaniem, zaostrzyć kary nakładane na uczestników niezgłoszonych akcji protestacyjnych.
Niepokojąca radykalizacja
Szef landowego oddziału Federalnego Urzędu Ochrony Konstytucji w Brandenburgii Joerg Mueller z kolei wyraził obawę, że w razie wprowadzenia w Niemczech powszechnego obowiązku szczepień protesty przeciwników tej akcji i całego postępowania władz w pandemii przybiorą na sile. W wywiadzie dla rozgłośni Rundfunk Berlin Brandenburg (rbb), udzielonym wczoraj (06.12.2021) wieczorem, Mueller stwierdził: „W miarę wzrastania odsetka osób zaszczepionych maleje liczba zradykalizowanych jednostek, które czują się coraz bardziej przyparte do muru i dlatego obawiam się, że stopień ich radykalizmu dodatkowo się nasili”.
Minister spraw wewnętrznych Bawarii Joachim Herrmann mówił z zaniepokojeniem o przemarszu z pochodniami przeciwników szczepień przed domem minister zdrowia Saksonii Petry Koepping z SPD. – To jest atak na naszą demokrację. Taki groźny rozwój sytuacji należy zdusić w zarodku – powiedział w wywiadzie dla sieci redakcji RND. Także on obawia się zagrożenia w postaci narastającego radykalizmu przeciwników postępowania władz w pandemii koronawirusa. O takim zagrożeniu świadczy, jego zdaniem, wzrastająca liczba demonstracji i protestów w Bawarii, podobnie jak protestów organizowanych przez negacjonistów koronawirusa i przeciwników szczepień ludności, do których coraz częściej „przyłączają się aktywiści skrajnej prawicy, tzw. Obywatele Rzeszy, i antysemici, którzy starają się pozyskać ich dla swoich celów”, jak stwierdził szef bawarskiego MSW.
(AFP, DPA/jak)