Niemcy i Afganistan
11 listopada 2011Problem polega jedynie na interpretacji danych i statystyk, dotyczących rozwoju sytuacji na polu bezpieczeństwa w kraju, od dziesiątek lat będącym teatrem działań wojennych. Od wkroczenia Rosji do Afganistanu w Boże Narodzenie 1975 roku, wojna w tym kraju trwa praktycznie nieprzerwanie po dziś dzień. Codziennie giną ludzie. Czy zatem sytuacja poprawia się? Nie jest to jednoznaczne. Nie brak obserwatorów, uważających, że jest wręcz przeciwnie – coraz gorzej. A zatem – czy wycofanie sił ISAF-u wyjdzie Afgańczykom na dobre, czy pozostawi ich na pastwę losu?
Czy naprawdę jest bezpieczniej?
Międzynarodowe siły ISAF zanotowały od stycznia do września tego roku 8 procent mniej ataków ze strony wroga, niż w analogicznym okresie roku ubiegłego. ISAF, prowadzony przez NATO, uważa zatem, że doszło do odwrócenia tendencji ostatnich lat, kiedy to ataki ze strony terrorystów przybierały na sile. Diametralnie różną ocenę przedstawia natomiast Organizacja Narodów Zjednoczonych. Eksperci ONZ stwierdzają zgoła dramatyczne pogorszenie sytuacji na polu bezpieczeństwa w Afganistanie. Kto ma zatem rację? Statystyka ONZ – w odróżnieniu od ISAF-u – obejmuje nie tylko bojowe operacje terrorystów, lecz wszystkie incydenty, mające znaczenie dla bezpieczeństwa kraju.
Talibowie zmienili strategię walki
Eksperci ONZ ujmują w swych sprawozdaniach np. ładunki wybuchowe, przeznaczone do detonacji, a wykryte przed zamachem. Dlatego statystyka ONZ wskazuje na wzrost w skali rocznej aż o 39 procent tego typu incydentów w Afganistanie. Z kolei ISAF dochodzi do przekonania, że islamscy fundamentaliści osłabli, skoro unikają starć z wojskami sił pokojowych. Jednak wielu ekspertów uważa to jedynie za zmianę taktyki: talibowie i inne ugrupowania islamskie stawiają teraz na pułapki minowe oraz na samobójcze operacje. Terroryzują one żyjące w strachu społeczeństwo. Na pytanie, czy nadeszła pora wycofywania wojsk ISAF-u z Afganistanu, nie ma odpowiedzi.
ag / Andrzej Paprzyca
red. odp.: Elżbieta Stasik / du