Niemcy: Steinmeier ostrzega przed powrotem do zimnej wojny
11 września 2014Szef niemieckiej dyplomacji Frank-Walter Steinmeier (SPD) ponownie ostrzegł przed powrotem do zimnej wojny w Europie. – Nie chcemy zimnej wojny a już na pewno nie chcemy gorącej wojny, chcemy utrzymać pokój w Europie – powiedział w czwartek (11.09) podczas debaty budżetowej w Bundestagu. Inaczej, niż kanclerz Angela Merkel (CDU) unikał w swoim wystąpieniu odniesienia się do nowych sankcji wobec Rosji. Podpisał się natomiast pod dotychczasowymi restrykcjami.
Merkel: „Mam nadzieję, że wkrótce zapadnie decyzja”
W środę, w pierwszym dniu debaty budżetowej kanclerz Angela Merkel opowiedziała się za natychmiastowym wejściem w życie nowych sankcji podjętych przez UE wobec Rosji. – Biorąc pod uwagę istniejącą sytuację opowiadamy się za opublikowaniem sankcji. Mam nadzieję, że wkrótce zapadnie decyzja na ten temat – zaznaczyła w swoim przemówieniu w Bundestagu. Zaraz jednak podkreśliła, że sankcje będą cofnięte, jeżeli zostaną spełnione warunki dwunastopunktowego zawieszenia broni dla wschodniej Ukrainy. „Sankcje nie są celem samym w sobie”, dodała Merkel.
Rażące naruszenie prawa międzynarodowego
Frank-Walter Steinmeier ponownie potępił postępowanie Rosji na Ukrainie jako „rażące naruszenie prawa międzynarodowego”. Jednocześnie jednak zaapelował o podtrzymywanie możliwości rozmów z Rosją. Chwilę oddechu powstałą dzięki zawieszeniu ognia trzeba wykorzystać jako „szansę znalezienia politycznego rozwiązania”.
Jedność Ukrainy nie może być przy tym poddawana w wątpliwość, podkreślił. Steinmeier opowiedział się za reformą konstytucji Ukrainy, która „ucieleśni decentralizację i ochronę mniejszości”. Szef niemieckiej dyplomacji odrzucił zarzuty, iż Niemcy uprawiają wobec Rosji politykę ustępstw.
W Brukseli trwa kolejna tura rozmów w sprawie wprowadzenia w życie nowych sankcji UE wobec Rosji. Wczoraj ambasadorowie 28 państw członkowskich unii nie zdołali dojść do porozumienia. Niektóre z państw, w tym Finlandia, Czechy, Słowacja i Węgry chcą przesunięcia terminu opublikowania listy sankcji w unijnym Dzienniku Urzędowym, by nie zaostrzać sytuacji i nie zagrażać i tak już kruchemu zawieszeniu broni na Ukrainie.
afpd / Elżbieta Stasik