RFN: Strach przed prawicowym terroryzmem. Władze spokojne
4 września 2015Szef Federalnego Urzędu Ochrony Konstytucji Hans-Georg Maassen stwierdził, że "z dużym niepokojem" obserwuje poczynania skrajnie prawicowych partii podżegających do nienawiści i przemocy. Skrajnie prawicowi chuligani jak dotąd bezkarnie terroryzują uchodźców, trzęsą całymi miejscowościami i prowadzą rasistowską nagonkę na internetowych portalach.
Radykalizują się
W rozmowie z dziennikiem "Tagesspiegel" wskazał na "zmasowaną agitację przeciwko uchodźcom" ze strony takich ekstremistycznych partii, jak NPD, ""Die Rechte", "Der Dritte Weg" czy "Pro NRW".
- Jest szczególnie zastanawiające, że strony internetowe tych partii w całości właściwie koncentrują się na tych tematach - zaznaczył szef Federalnego Urzędu Ochrony Konstytucji. Nawet, jeżeli partie twierdzą, że dystansują się od aktów przemocy dokonywanych przez prawicowych ekstremistów, "są współwinne temu, że niektórzy demonstranci dopuszczają się przemocy wobec imigrantów".
Jego zdaniem takie kampanie nienawiści mogą dalej radykalizować podatnych na tę ideologię ludzi, co może pociągnąć za sobą wybuchy przemocy. Nie wyklucza się także, że będą tworzyły się przez to dalsze ugrupowania prawicowych ekstremistów.
Hans-Georg Maassen podkreślił, że generalnie skrajnie prawicowe szeregi się przerzedzają, ale wzrasta - ostatnio o prawie 50 proc. - liczba prawicowych ekstremistów gotowych do użycia siły. W tak podminowanej i rozgrzanej atmosferze nie można wykluczyć, że tworzące się zradykalizowane grupy gotowe będą do dokonywania ataków terrorystycznych.
Szef MSW: Nie ma żadnych prawicowych terrorystycznych struktur
Minister spraw wewnętrznych RFN Thomas de Maiziere (CDU) też wskazuje na niebezpieczeństwo ze strony prawicowych ekstremistów. Zaznacza jednak, że nie dostrzega struktur terrorystycznych. Władze bezpieczeństwa mówią o takich strukturach dopiero, kiedy widoczna jest ich wyraźna siatka organizacyjna, która przygotowuje zamachy, wyjaśniał szef federalnego MSW w rozmowie z telewizją ZDF.
- Jeszcze tego nie widzimy - powiedział i zaznaczył, że bacznie obserwuje się rozwój sytuacji, bo " nie może być mowy o tym, żeby zamykać oczy, tak jak było to w przypadku skrajnie prawicowego ugrupowania "Narodowosocjalistyczne Podziemie" (NSU). Proces jego działaczki Beate Zschaepe od półtora prowadzi sąd w Monachium,ale ona uparcie milczy.
tagesschau.de / Małgorzata Matzke