Niemcy: Tajne służby będą mogły monitorować komunikatory
21 października 2020Rząd w Berlinie obraduje dziś (21.10.2020) nad rozszerzeniem uprawnień tajnych służb, by umożliwić im nadzorowanie komunikacji za pośrednictwem WhatsAppa i innych komunikatorów internetowych, pozwalających na wymianę zaszyfrowanych treści. Jak się dowiedziała Niemiecka Agencja Prasowa (DPA), Federalny Urząd Ochrony Konstytucji, czyli niemiecki kontrwywiad cywilny, Federalna Służba Wywiadowcza (BND), czyli wywiad cywilny i Urząd Kontrwywiadu Wojskowego (MAD) będą mogły w przyszłości nie tylko podsłuchiwać bieżące rozmowy prowadzone przez Messengera, ale także czytać zaszyfrowane wiadomości przesyłane za pośrednictwem tego komunikatora internetowego.
Potrzebna zmiana przepisów
Warunkiem skutecznego monitorowania tzw. źródeł telekomunikacyjnych jest zmiana dotychczasowych przepisów. Dla usprawnienia kontroli takich działań przewiduje się zwiększenie składu osobowego komisji G10 Bundestagu, która wydaje zezwolenie na ich prowadzenie. Było to ważne dla partii SPD. Poza tym na potrzeby tej komisji ma zostać oddelegowany specjalny doradca techniczny.
Partia FDP krytykuje ten plan. - To, że teraz tajne służby będą mogły stosować trojany, równa się wyprzedaży praw i wolności obywatelskich. Bardzo zaskakujące jest też to, że federalna minister sprawiedliwości Lambrecht, stojąca z urzędu na straży konstytucji, zdecydowała się poprzeć ten zamiar, prowadzący do uczynienia z obywateli ludzi całkowicie przejrzystych dla służb, jako ideał konserwatywnej polityki bezpieczeństwa - powiedział wiceprzewodniczący klubu poselskiego FDP w Bundestagu Stephan Thomae. - Nadzorowanie zaszyfrownych treści przesyłanych za pośrednictwem komunikatorów internetowych jest młodszym bratem monitorowania całego Internetu i stanowi w równym stopniu poważny atak na podstawowe prawa i wolności obywatelskie - dodał Thomae.
To konsekwencje ataków terrorystycznych
Partie CDU i CSU od dawna nalegały na wprowadzenie takich kroków. - Dobrze się stało, że wreszcie dopasowujemy ustawę o ochronie konstytucji do nowej, zmienionej sytuacji - powiedział ekspert od sprawy bezpieczeństwa wewnętrznego w klubie poselskim CDU/CSU w Bundestagu Mathias Middelberg. Jego zdaniem tylko w ten sposób tajne służby mogą wywiązać się z roli systemu wczesngo ostrzegania w dobie postępującej cyfryzacji.
Projekt nowelizacji tej ustawy zgłoszony przez MSW przewiduje także rozszerzenie wymiany informacji między kontrwywiadem wojskowym i organami ochrony konstytucji. Obniżone zostaną również przeszkody w inwigilacji pojedynczych osób przez tajne służby. Rząd wyciągnął w ten sposób konsekwencje z zamachów terrorystycznych w Halle i Hanau, przeprowadzonych z motywów skrajnie prawicowych. Ich sprawcami w obu wypadkach były osoby dotychczas nienotowane przez służby jako członkowie ugrupowań terrorystycznych lub innych.
Z badań ankietowych przeprowadzonych przez agencję demoskopijną Dimap na zlecenie rozgłośni SWR wynika, że Niemcy mają ograniczone zaufanie do swoich tajnych służb. Badaniami objęto 1004 respondentów. Co prawda ponad połowa (51 proc.) powiedziała, że pokłada "bardzo duże" lub "duże" zaufanie do działalności służb w ochronie konstytucji, ale w przypadku działań wywiadu za granicą ich odsetek wyniósł tylko 38 proc. Do braku zaufania wobec służb przyznało się, odpowiednio, 43 i 49 proc. ankietowanych. Najwięcej "niedowiarków" znalazło się w szeregach partii AfD i, w nieco mniejszym stopniu, partii Lewica.
(DPA/jak)