Niemcy: TK unieważnia część reformy prawa wyborczego
30 lipca 2024Federalny Trybunał Konstytucyjny w Karlsruhe uznał części reformy ordynacji wyborczej wprowadzone przez rząd Olafa Scholza za niezgodne z konstytucją. Dotyczy to anulowania w nowej ordynacji wyborczej tzw. klauzuli podstawowego mandatu.
Dość skomplikowany system wyborczy w Niemczech to połączenie systemu większościowego i proporcjonalnego. W wyborach do Bundestagu wyborcy oddają dwa głosy. Oddając pierwszy głos, wyborca dokonuje bezpośredniego wyboru kandydata ze swojego okręgu wyborczego. Z kolei przez oddanie drugiego głosu dokonuje wyboru określonej partii. Zgodnie z klauzulą podstawowego mandatu partie wchodzą do Bundestagu, nawet wtedy, jeśli nie przekroczyły pięcioprocentowego progu wyborczego, ale zdobyły co najmniej trzy mandaty bezpośrednie.
Teraz niemiecki TK przywrócił tę zasadę do czasu przyjęcia przez ustawodawcę nowej regulacji.
Pomniejszyć Bundestag
Nowelizacja ordynacji wyborczej przeforsowana przez koalicję SPD, Zielonych i FDP obowiązuje od czerwca 2023 roku i ma być zastosowana po raz pierwszy w przyszłorocznych wyborach do Bundestagu. Celem reformy jest zmniejszenie wielkości Bundestagu o ponad 100 posłów do maksymalnie 630 deputowanych.
Aby to osiągnąć, rządząca obecnie koalicja zlikwidowała mandaty dodatkowe i wyrównawcze. Wcześniej mandaty dodatkowe przysługiwały, gdy partia przez pierwsze głosy zdobywała więcej mandatów bezpośrednich niż przysługiwałoby jej miejsc zgodnie z drugimi głosami. Partia mogła wówczas zachować te mandaty, a inne partie otrzymywały mandaty wyrównawcze.
Zdaniem TK fakt, że obecna koalicja anulowała mandaty dodatkowe i wyrównawcze jest zgodny z konstytucją.
Reforma niekorzystna dla CSU i „Lewicy”
Przeciwko nowelizacji ordynacji wyborczej opowiedział się rząd Bawarii, 195 członków chadeckiego klubu poselskiego CDU/CSU w Bundestagu, partia „Lewica”, a także ponad 4 tys. osób prywatnych, składając skargę konstytucyjną. Argumentowano, że reforma narusza dwa prawa podstawowe: równe prawa wyborcze i prawo do równych szans dla partii politycznych.
Zniesienie klauzuli podstawowego mandatu oznaczało, że najwięcej straciłaby bawarska CSU i partia „Lewica”. W wyborach w 2021 roku CSU, która rywalizowała tylko w Bawarii, otrzymała 5,2 proc. drugich głosów w całym kraju. Gdyby w następnych wyborach partia spadła poniżej poziomu pięciu procent w całym kraju, zgodnie z nową ordynacją wyborczą nie weszłaby do Bundestagu – nawet gdyby ponownie bezpośrednio wygrała w Bawarii w zdecydowanej większości okręgów wyborczych.
Z kolei partii „Lewicy” nie udało się w ostatnich wyborach do Bundestagu osiągnąć pięcioprocentowego progu wyborczego, ale ugrupowanie zdobyło trzy mandaty bezpośrednie. Po rozłamie w partii i powstaniu Sojuszu Sahry Wagenknecht (BSW) „Lewica” ponownie znalazła się w głębokim kryzysie. W wyborach europejskich na początku czerwca uzyskała zaledwie 2,7 proc. głosów.
Policzek czy wygrana?
Chadeckie partie CDU i CSU postrzegają orzeczenie Federalnego Trybunału Konstytucyjnego jako sukces. Decyzją tą Trybunał zakwalifikował reformę prawa wyborczego obecnej koalicji „w sensie naszej skargi jako częściowo niezgodną z konstytucją” – napisał w serwisie X lider opozycyjnej CDU Friedrich Merz. „Próba wyeliminowania politycznych rywali za pomocą prawa wyborczego przez koalicję SPD, Zielonych i FDP nie powiodła się” – dodał.
Szef bawarskiej CSU Markus Söder uznał wyrok za „policzek” dla rządu Olafa Scholza.
Z kolei politycy rządzącej koalicji – pomimo częściowego odrzucenia reformy ordynacji wyborczej przez TK – wyrazili zadowolenie z wyroku. Sąd w Karlsruhe „potwierdził centralny punkt reformy prawa wyborczego” – ocenił wiceprzewodniczący klubu poselskiego FDP Konstantin Kuhle. Zasadniczo decyzja jest „potwierdzeniem nowego prawa wyborczego. Ponieważ w kluczowej kwestii zmniejszenia wielkości Bundestagu wyrok w pełni potwierdza reformę” – dodał.
W podobnym tonie wypowiedzieli się politycy SPD i Zielonych. Zmniejszenie liczebności Bundestagu do 630 posłów jest „dokonane i zgodne z konstytucją” – skomentował wiceprzewodniczący klubu poselskiego SPD Dirk Wiese. – Jako koalicja rządząca osiągnęliśmy coś, co nie udało się 16-letnim rządom CDU/CSU, głównie z powodu odmowy CSU – dodał.
Wyrok niemieckiego TK – ogłoszony oficjalnie we wtorek (30.07.2024) – był dostępny na stronie internetowej najwyższego niemieckiego sądu niespodziewanie już w poniedziałkowy wieczór, a kilka mediów poinformowało o nim. Prawdopodobnie było to niedopatrzenie, a nie atak hakerski lub sprawka jakiegoś sygnalisty. – Są przesłanki wskazujące na przyczynę techniczną – poinformował rzecznik TK. – Wyjaśniamy szczegóły – dodał.
(DPA/dom)
Chcesz skomentować nasze artykuły? Dołącz do nas na facebooku! >>