Niemcy wesprą izbę upamiętniającą warszawskich powstańców
20 grudnia 2022Podczas odwiedzin na Cmentarzu Powstańców Warszawy 4 października 2022 szefowa niemieckiej dyplomacji Annalena Baerbock odwiedziła utworzoną tam właśnie Izbę Pamięci i „spontanicznie” – jak stwierdził ambasador Niemiec Thomas Bagger – obiecała wsparcie finansowe tego projektu.
Na efekty nie trzeba było długo czekać: 20 grudnia w budynku warszawskiego ratusza ambasador Bagger w obecności prezydenta Warszawy Rafała Trzaskowskiego i byłej uczestniczki Powstania Warszawskiego Wandy Traczyk-Stawskiej ogłosił przekazanie 200 tysięcy euro z budżetu Federalnego Ministerstwa Spraw Zagranicznych na instalację artystyczną, która uświetni Izbę Pamięci przy Cmentarzu Powstańców Warszawy. Odpowiednią umowę podpisały Ambasada RFN i Muzeum Warszawy.
Pamięć o powstańcach lekcją historii
Pieniądze trafią do światowej sławy polskiego artysty Krzysztofa Wodiczki. „W swojej twórczości odnosi się do zagadnień związanych z traumą historyczną i polityką oraz indywidualną i zbiorową pamięcią”, powiedziała wiceszefowa Muzeum Warszawy Anna Duńczyk-Szulc.
„Podtrzymywanie pamięci o ofiarach Powstania Warszawskiego, które wybuchło, stawiając opór okupacji niemieckiej, jest sprawą ważną zarówno dla rządu federalnego, jak i dla mnie osobiście”, podkreślił ambasador Niemiec. Przyznał, że odwiedził cmentarz na warszawskiej Woli w pierwszych dniach swojego urzędowania latem tego roku. „To jedna z tych lekcji, które tu odebrałem, na temat znaczenia historii i wzajemnej pamięci dla relacji polsko-niemieckich”, dodał.
96-letnia Wanda Traczyk-Stawska, która wraz ze Społecznym Komitetem do spraw Cmentarza Powstańców Warszawy od lat zabiegała o utworzenie Izby Pamięci, nawiązywała zarówno do przeszłości, jak i do toczącej się wojny w Ukrainie. „Wojna jest najgorszym złem, jakie spotyka ludzkość i każdy człowiek ma prawo żyć w pokoju i w dobrobycie”, powiedziała, dodając, że na wojnie szczególnie dotkliwie cierpią dzieci. „Nie ma nic gorszego dla dziecka, niż to, że musi zostawić swój dom, swoje zwierzątka i szukać miejsca na świecie i czekać, kiedy się skończy wojna.”
Weteranka nawiązuje do wojny w Ukrainie
Zdaniem weteranki „Niemcy za to, co zrobiły, pokutują i będą pokutować do końca świata”. Tymczasem „Związek Radziecki nigdy nie został rozliczony i dlatego jest teraz wojna w Ukrainie.” „Znów patrzyliśmy, jak zabierają po kawałku Ukrainę. I nic”, stwierdziła.
Traczyk-Stawska przypomniała, że wolski cmentarz „to jedyne chyba na świecie miejsce, gdzie leżą razem żołnierze i ludność cywilna, „która była ich wojskiem”. I znów nawiązała do teraźniejszości: „Leży tu ponad 80 tysięcy zamordowanych cywilów, którzy ginęli tak, jak teraz ludność na Ukrainie, dlatego, że nie zamknięto nieba. Ukraina potrzebuje natychmiast mieć zamknięte niebo. Inaczej Rosja zrobi z tego państwa pustynię”, ostrzegła. Jej zdaniem Rosja bombarduje Ukraińców tak jak Warszawiaków bombardowano w 1944 roku, „dom po domu”, bo z wojskiem „sobie nie radzi”.
„Bogactwo niemiecko-polskich powiązań”.
Była uczestniczka Powstania Warszawskiego przytoczyła słowa z listu, który dostała od minister spraw zagranicznych Annaleny Baerbock po ich wspólnym zwiedzaniu Izby Pamięci. Wizyta ta „po raz kolejny” unaoczniła niemieckiej polityk, „jak cenne jest dziś bogactwo niemiecko-polskich powiązań”.
Baerbock zapewniła w liście: „Ważnym dla mnie osobiście dążeniem jest dalsze kształtowanie stosunków między naszymi krajami, opierając się na tej wiedzy. Nasza rozmowa utwierdziła mnie w słuszności celu, by dalej pogłębiać świadomość w moim kraju na temat zbrodni popełnionych przez Niemców na Polkach i Polakach w czasie II wojny światowej i zachowywać o tym żywą pamięć, zwłaszcza wśród młodego pokolenia.”
Niemcy chcą utrzymywać pamięć o historii
– Pozostaje faktem, że stosunki polsko-niemieckie są zbudowane na fundamencie szczerych wspomnień o bardzo trudnej przeszłości, mrocznej przeszłości wojny i okupacji, a zatem słuszne jest dalsze przypominanie ludziom o tym. I oczywiście robimy to nie tylko retorycznie, ale także poprzez przyczynianie się do podtrzymywania tych wspomnień – powiedział ambasador Thomas Bagger w rozmowie z Deutsche Welle. – Wszyscy stajemy przed tym trudnym pytaniem, jak właściwie utrzymać pamięć i jak przekazać lekcje z przeszłości, gdy pokolenie ocalałych stopniowo odchodzi – dodał niemiecki dyplomata.
Miejsce upamiętniające warszawskich powstańców na Woli składa się oprócz Izby Pamięci także z dwóch pawilonów i Muru Pamięci z nazwiskami 62 tysięcy zidentyfikowanych dotychczas ofiar. Instalację artystyczną Krzysztofa Wodiczki, która powstanie dzięki wsparciu z Niemiec, będzie można oglądać już jesienią przyszłego roku.