Niemcy. Więcej feminizmu w polityce
1 marca 2023Annalena Baerbock, minister spraw zagranicznych oraz Svenja Schulze, minister ds. współpracy gospodarczej i rozwoju Niemiec przedstawiły w środę, 1 marca 2023 r., dwie strategie feministycznej polityki zagranicznej i wewnętrznej. Zgodnie z nimi zarówno niemiecka prezencja w świecie, jak i wewnętrzne funkcjonowanie ministerstw, mają być nastawione na działalność zgodną z zasadami feminizmu.
Szefowa MSZ, napisała w przedmowie do liczących 80 stron wytycznych, że prawa kobiet są wskaźnikiem stanu społeczeństw. Jej zdaniem koncepcja ta jest integralną częścią polityki zagranicznej opartej na wartościach i powinna znaleźć odzwierciedlenie także w planowanej Narodowej Strategii Bezpieczeństwa „w sensie całościowego rozumienia bezpieczeństwa”. Baerbock zapowiedziała również mianowanie ambasadorki MSZ ds. feministycznej polityki zagranicznej. Ma ona rozpocząć pracę w lecie br.
Wspieranie równości płci
Natomiast niemieckie ministerstwo rozwoju planuje, aby do 2025 roku 93 procent nowo przyznanych środków na projekty w ramach pomocy rozwojowej trafiało do inicjatyw, które również wspierają równość płci. W 2021 roku było to około 64 procent. Koncepcja feministycznej polityki rozwojowej ma być zakotwiczona we współpracy z krajami partnerskimi.
Organizacja humanitarna Welthungerhilfe z zadowoleniem przyjęła cele Schulze. „We wszystkich regionach świata więcej kobiet niż mężczyzn cierpi z powodu głodu” – powiedziała Asja Hanano, szefowa działu polityki i stosunków zewnętrznych organizacji rozwojowej. Dodała, że brak bezpieczeństwa żywnościowego i nierówność płci są ze sobą ściśle powiązane.
Kobiety główną siłą roboczą
W krajach Globalnego Południa kobiety stanowią prawie połowę siły roboczej w rolnictwie, ale są właścicielkami mniej niż 20 proc. gruntów ornych i mają mniejszy niż mężczyźni dostęp do kredytów i usług rozszerzania działalności – poinformowała Hanano. Jej zdaniem głodu nie da się wyeliminować bez rozwiązania problemu nierówności społecznych.
Feministyczną koncepcję krytykują opozycyjne partie CDU/CSU oraz Lewica, ale także koalicyjny partner FDP. Wolfgang Kubicki, wiceprzewodniczący FDP, powiedział domowi medialnemu „Table-Media”, że nie ma dobrego zdania o koncepcji feministycznej polityki zagranicznej, ponieważ „jest ona mniej nastawiona na osiągnięcie dyplomatycznej poprawy, niż na emocjonalne zadowolenie krajowych graczy wewnątrzpolitycznych.”
Krytyka opozycji
Natomiast ekspert ds. zagranicznych partii CDU, Juergen Hardt, wytknął Baerbock zbyt powściągliwe postępowanie wobec Iranu w świetle jej nowych wytycznych. „Poprzez natychmiastowe i jednoznaczne opowiedzenie się po stronie protestujących kobiet w Iranie rząd Niemiec mógł pokazać, co w praktyce oznacza feministyczna polityka zagraniczna” – powiedział agencji DPA. „Zamiast tego do dziś widzimy, jak Berlin hamuje naciski na reżim mułłów” – skrytykował. „Łatwiej jest pisać koncepcje, niż rzeczywiście zebrać odwagę lub nawet kapitał polityczny, aby aktywnie wspierać kobiety”.
Minister rozwoju Svenja Schulze broniła swojej koncepcji w telewizji ARD. Jej zdaniem społeczeństwa, w których panuje więcej równych praw, w mniejszym stopniu zmagają się z głodem czy ubóstwem oraz są bardziej stabilne. „I dlatego jest to po prostu kwestia zdrowego rozsądku, aby w polityce rozwoju zwrócić szczególną uwagę na to, że kobiety również mają prawa, że mają zasoby i że są również reprezentowane” – powiedziała Schulze.
(DPA/RTR/stef)