Prognozy: Niemcy wkrótce znowu na ścieżce wzrostu
19 kwietnia 2012Zwiększenie zatrudnienia, wyższe płace, zdrowe na wskroś firmy - wiodące instytuty ekonomiczne przewidują, że po minimalnym wzroście o 0,9 procent w 2012 roku niemiecka gospodarka osiągnie w 2013 wzrost o dwa lub więcej procent PKB. O tym mogą jedynie marzyć inne państwa eurogrupy, jak i USA, stwierdzili eksperci gospodarczy w czwartek (19.04.2012) w Berlinie.
Cud, ale ostrożność wskazana
Oliver Holtemöller z kolońskiego Instytutu Badań Gospodarczych uważa, że to szczęśliwy przypadek dla europejskiej gospodarki, że Niemcy wspierają eurogrupę. Instytuty badawcze uważają za możliwe, że Niemcy w okresie najbliższych lat poważnie rozbudują posiadaną przewagę konkurencyjną. Ale wskazana jest ostrożność, bowiem eksperci przyznają, że prognoza na rok 2013 może zawierać błąd od 0,5 do 3,5 procent. Największym ryzykiem jest pełzający kryzys euro, uważają analitycy, autorzy liczącego 76 stron raportu pt „Niemiecka koniunktura osiąga rozmach – europejski kryzys zadłużenia tli się dalej”.
Skarb państwa pełniejszy
Zwłaszcza we Włoszech, Irlandii i w Hiszpanii trwałą stabilizację da się osiągnąć pod warunkiem skuteczności reform. Niemcy postrzegane są przez inwestorów jako bezpieczny port. Instytuty uważają za dylemat polityczny spór wokół EBC. Jeśli kryzys bankowy w Hiszpanii miałby się zaostrzyć, to nie wiadomo, co będzie dalej. Ekonomista z Kilonii, Joachim Scheide, przestrzega przed skutkami uprawiania polityki finansowych prezentów. Jej kontynuacja może doprowadzić do kryzysu na rynku nieruchomości tak, jak w Hiszpanii. Wzrost PKB pozytywnie wpływa na niemiecki rynek pracy. I na stan skarbu państwa. Za rok, dwa, państwo może obejść się bez zaciągania kredytów, albo nawet osiągnąć lekki plus – uważa Roland Döhrn z RWI w Essen.
ag / Andrzej Paprzyca
red. odp.: Bartosz Dudek