Niemcy: Wyrok ws. udziału niepełnosprawnych w wyborach
21 lutego 2019Federalny Trybunał Konstytucyjny w Karlsruhe podważył niemiecki kodeks wyborczy, według którego prawo wyborcze nie przysługiwało określonym grupom osób z niepełnosprawnościami. Głosować w wyborach parlamentarnych nie mogli m.in. ci, którzy wymagają w każdej sytuacji opieki, w stanie niepoczytalności popełnili przestępstwo lub przebywają w szpitalu psychiatrycznym.
Udział w wyborach to pierwsze prawo obywatela
Sędziowie w Karlsruhe obowiązujące dotąd przepisy uznali za łamanie konstytucyjnej zasady powszechności wyborów. Zakaz uczestnictwa w wyborach oznacza krzywdzenie osób z niepełnosprawnościami. Skargę do Trybunału wyniosło kilka osób, które w roku 2013 nie mogły wziąć udziału w wyborach powszechnych, ponieważ zaliczono je do jednej z wymienionych powyżej grup. Obecnie Trybunał Konstytucyjny przyznał im rację.
Trybunał skrytykował, że przepisy wykluczające ludzi z wyborów nie mają rzeczowych podstaw, są bowiem związane tylko z przydzieleniem tym osobom stałego opiekuna. Jak stwierdzili sędziowie, przydzielenie niepełnosprawnemu opiekuna zależy od różnych zewnętrznych aspektów – są na przykład osoby, którymi opiekuje się rodzina i z tego względu niepotrzebny jest im opiekun. Te osoby z czysto formalnych powodów traktowane są inaczej, pomimo że przyczyny tego traktowania często są zupełnie przypadkowe. Także przypadki przestępców, którzy są osadzeni w klinikach ze względu na ich niepoczytalność, powinny być rozpatrywany indywidualnie. Prawo wyborcze jest bowiem pierwszym prawem obywatela w demokratycznym państwie – podkreślono w orzeczeniu.
Wykluczanie kogoś z wyborów pozostaje zasadniczo możliwe. Jak najbardziej mogą występować powody, dla których komuś może nie przysługiwać prawo udziału w wyborach - podkreślili sędziowie. Wybory odbywają się bowiem na bazie swobodnej i otwartej komunikacji między rządzącymi i rządzonymi. Kto ze względu na swoją niepełnosprawność nie może brać udziału w takiej komunikacji, może być w określonych warunkach wykluczony z wyborów. Musi być to jednak szczegółowo stwierdzone, a nie wynikać z dowolnych, formalnych aspektów.
Ustawodawca musi obecnie dostosować kodeks wyborczy do orzeczenia Trybunału.
dpa/ma