1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Niemcy. Zmiana kursu ws. obronności

12 września 2022

– Jeśli chcemy w przyszłości żyć w pokoju i wolności, musimy teraz zmienić kurs – mówi minister obrony Niemiec, apelując o większe wydatki na Bundeswehrę. Chce dalej wspierać Ukrainę, ale na razie bez dostaw czołgów.

https://p.dw.com/p/4GkCb
Mundur niemiecki z flagą niemiecką oraz UE
Niemiecki MON: Priorytetem jest obrona kraju i sojusznikówZdjęcie: Thomas Koehler/photothek/picture alliance

Niemiecka minister obrony Christine Lambrecht uprzedziła niemieckie społeczeństwo o przyszłych wyższych wydatkach na Bundeswehrę.

W swoim przemówieniu programowym w poniedziałek (12.9.2022) na temat nowej strategii bezpieczeństwa narodowego Niemiec Lambrecht odniosła się do konsekwencji „straszliwej rosyjskiej wojny napastniczej w Ukrainie”. Związany z tym przełom – jak mówiła – sprawił, że konieczne jest trwałe wzmocnienie niemieckich sił zbrojnych, a także europejskiego filaru NATO jako całości.

– My, Europejczycy, sami musimy wnieść większy wkład w swoje bezpieczeństwo – podkreśliła Lambrecht, mając na uwadze także coraz większą koncentrację USA w regionie Pacyfiku. – Jeśli chcemy w przyszłości żyć w pokoju i wolności, musimy teraz zmienić kurs – zażądała minister obrony. W Niemczech Bundeswehra „musi być ponownie postrzegana jako centralna instancja dla zabezpieczenia naszego bytu” – wyjaśniła.

Na obronność 2 proc. PKB

Lambrecht wspomniała o pilnie potrzebnym specjalnym funduszu dla Bundeswehry w wysokości 100 mld euro. Ale Niemcy będą też musiały w dłuższej perspektywie zapewnić wystarczająco duże środki, by zrealizować cel NATO, jakim jest przeznaczanie na obronność 2 procent produktu krajowego brutto. Suma ta będzie konieczna, co w ostateczności będzie oznaczało konieczność dokonania zmian w budżecie.

Będą musiały nastąpić również inne niezbędne zmiany – kontynuowała Lambrecht. – W przyszłości obrona kraju i obrona sojusznicza znów znajdzie się na szczycie naszej listy priorytetów – podkreśliła szefowa niemieckiego MON-u. Polityk SPD zakwestionowała również obowiązujące w Niemczech przepisy dotyczące eksportu broni, gdyż utrudniają one europejską współpracę. Na tym polu zapowiedziała odpowiednie zmiany.

Christine Lambrecht, niemiecka minister obrony
Minister obrony Niemiec Christine LambrechtZdjęcie: Kay Nietfeld/dpa/picture alliance

Lambrecht zaproponowała ponadto ustanowienie „Dnia bezpieczeństwa narodowego”, kiedy co roku – przy udziale obywateli – będzie się poruszać kwestię bezpieczeństwa na świecie.

Niemiecki rząd i Bundeswehra pracują obecnie nad opracowaniem nowej narodowej strategii bezpieczeństwa. Jej szczegóły mają być znane na przełomie 2022/2023 roku.

Czołgi dla Ukrainy

Christine Lambrecht zadeklarowała wprawdzie dalszą pomoc wojskową dla Ukrainy, ale na prośbę Kijowa o dostarczenie pojazdów opancerzonych zareagowała powściągliwie. Jak dotąd żaden inny kraj nie dostarczył Ukrainie wyprodukowanych na Zachodzie bojowych wozów piechoty i czołgów – powiedziała Lambrecht. Nie będzie tutaj jednostronnych działań ze strony Niemiec – dodała.

– Porozumieliśmy się, że Niemcy nie będą czynić żadnych jednostronnych działań – powiedziała minister obrony. – Takie jest porozumienie i trzymamy się go – dodała. Mimo to – jak zaznaczyła – niemiecki rząd ponownie rozważył w weekend, jaka dodatkowa pomoc jest możliwa. Należy też dążyć do tzw. wymiany okrężnej z Grecją, aby greckie czołgi sowieckiej konstrukcji mogły zostać udostępnione Ukrainie.

Po raz kolejny Lambrecht zwróciła uwagę, że Niemcy „doszły do własnych granic”, jeśli chodzi o przekazywanie broni z zapasów Bundeswehry. Stwierdziła, że nie jest gotowa narażać zdolności niemieckich sił zbrojnych do działania poprzez realizację dodatkowych dostaw. Celem jest dalsza pomoc Ukrainie, ale „bez zagrażania obronie kraju i sojuszu”.

Kijów chce otrzymać z Niemiec z zapasów przemysłowych pojazdy pancerne typu „Marder”, a także czołgi „Leopard”. Jak na razie niemiecki rząd nie jest do tego przygotowany. W szeregach koalicji rządowej pojawiają się jednak postulaty, aby to zmienić.

(AFP/dom)

Narada w bazie Ramstein