Niemcy. Znowu strajk na kolei i lotniskach
7 marca 2024Kolejny strajk maszynistów Deutsche Bahn (DB) rozpoczął się we wczesnych godzinach porannych w czwartek 7 marca. Od godziny drugiej w nocy zakłócony jest regionalny i dalekobieżny ruch kolejowy – poinformował koncern DB.
Awaryjny rozkład jazdy „działa jak dotąd dobrze”, powiedział rzecznik DB Achim Stauss w porannym programie telewizji ARD i ZDF. Kursuje jednak zaledwie 20 proc. pociągów dalekobieżnych, a w poszczególnych regionach są znaczne różnice w transporcie regionalnym – dodał. Ruch kolejowy zostanie wznowiony dopiero w sobotę 9 marca.
Pasażerowie, którzy zrezygnowali z podróży 7 i 8 marca albo których pociągi zostały odwołane, mogą ubiegać się o zwrot kosztów.
Grozi fala strajków
To już piąty strajk w trwającym sporze płacowym pomiędzy związkiem zawodowym maszynistów GDL a koncernem DB. Ma on potrwać 35 godzin i zakończyć się w piątek 8 marca o godzinie 13.00. Strajk w transporcie towarowym rozpoczął się już wieczorem w środę 6 marca.
W przyszłości może być jednak jeszcze gorzej. GDL zapowiada bowiem falę strajków, o których nie będzie informować z 48-godzinnym wyprzedzeniem. Przyszłe akcje protestacyjne mają też potrwać znacznie dłużej.
Deutsche Bahn zaapelowała do GDL o informowanie o przyszłych strajkach z wyprzedzeniem. – Tylko w ten sposób możemy zorganizować awaryjny rozkład jazdy – powiedział rzecznik DB. Ale właśnie temu chce zapobiec GDL. – Tym samym kolej nie będzie niezawodnym środkiem transportu – powiedział szef GDL Claus Weselsky po tym, jak związek ogłosił porażkę ostatniej rundy negocjacji.
Spór o 35-godzinny tydzień pracy
Przez cztery tygodnie kolej i GDL negocjowały za zamkniętymi drzwiami. Zaangażowano dwóch zewnętrznych mediatorów – byłego ministra Thomasa de Maizière i premiera Szlezwika-Holsztynu Daniela Günthera.
Punktem spornym pozostaje główne żądanie GDL dotyczące skrócenia tygodniowego czasu pracy pracowników zmianowych z 38 do 35 godzin przy pełnej pensji. Kompromisowa propozycja mediatorów przewidywała skrócenie czasu pracy do 36 godzin w dwóch etapach do 2028 roku.
Szef GDL Weselsky ocenił, że propozycja ta jest zbyt oddalona od postulatów związku. W rzeczywistości jednak pomylił się i potem przyznał do błędu. Nie odstąpił jednak od strajku i odrzucenia propozycji DB.
Strajk na lotniskach
W czwartek i piątek strajkuje także personel naziemny Lufthansy. Przewoźnik może zaoferować w tym czasie tylko 10-20 proc. planowanych rejsów. Pracownicy Lufthansy zamierzają strajkować do godziny 7.10 w sobotę 9 marca. Strajk dotyczy lotnisk we Frankfurcie nad Menem, Hamburgu i Düsseldorfie. Związek zawodowy Verdi chce zasygnalizować pracodawcom, że ich obecna oferta płacowa wymaga poprawek.
Na lotnisku we Frankfurcie operator Fraport poinformował już wcześniej, że z powodu strajku w czwartek nie będzie można wejść na pokład samolotów. Zaapelowano do podróżnych o nieprzyjeżdżanie na lotnisko. Odloty nie są możliwe również w Hamburgu.
W porcie lotniczym Kolonia-Bonn strajkują pracownicy ochrony lotnictwa obsługujący ruch towarowy. Strajk rozpoczął się w środę wieczorem i potrwa do godziny 00.00 w piątek. Jednak w przeciwieństwie do Düsseldorfu, Frankfurtu i Hamburga akcja protestacyjna nie przeszkadza w obsłudze pasażerów.
W zeszłym tygodniu Verdi zorganizował trzydniowy strajk w dziale technicznym i jednodniowy strajk w obsłudze ruchu towarowego. Wcześniej – na początku i w połowie lutego – miały miejsce 27-godzinne strajki, które w dużej mierze sparaliżowały ruch lotniczy w Niemczech.
Podwyżka o ponad 12 proc.
Odnosząc się do rekordowych zysków Lufthansy i wzrostu obciążenia pracą, związek zawodowy Verdi domaga się podwyżki płac o 12,5 proc. dla około 25 tys. pracowników naziemnych, ale co najmniej 500 euro miesięcznie przez dwanaście miesięcy. Ponadto chce jednorazowej premii rekompensującej inflację w wysokości 3 tys. euro.
Lufthansa zaoferowała z kolei natychmiastową podwyżkę płac o 4 proc. i premię inflacyjną w wysokości 2 tys. euro, a ponadto przed świętami Bożego Narodzenia wypłatę nieopodatkowanej premii w wysokości 1 tys. euro, a nieco później dodatkowy wzrost wynagrodzeń o 6 proc. Koncern chce, aby umowa zbiorowa obowiązywała przez 28 miesięcy.
(DPA, AFP/dom)
Chcesz skomentować ten artykuł? Zrób to na facebooku! >>