1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Niemiec na Olimpie. Thomas Bach szefem MKOI

Bartosz Dudek11 września 2013

To, że Thomas Bach został przewodniczącym MKOI jest ukoronowaniem jego długiej kariery: od mistrza olimpijskiego do szefa najpotężniejszej organizacji sportowej na świecie.

https://p.dw.com/p/19g8q
The silhouette of Germany's IOC Vice-President Thomas Bach appears in front of the Olympic rings at the125th IOC Session at the Hilton hotel in Buenos Aires, Argentina, 08 September 2013. Photo: Arne Dedert/dpa
Zdjęcie: picture-alliance/dpa

Thomas Bach do końca nie był pewny swojego wyboru. Do ostatniej chwili prowadził rozmowy ze swoimi elektorami w pokojach i korytarzach hotelu w Buenos Aires, gdzie odbywał się zjazd Międzynarodowego Komitetu Olimpijskiego (MKOl). Bach będzie dziewiątym w historii MKOI szefem tej organizacji, którą w 1894 roku założył francuski wizjoner Pierre de Coubertin. Podobnie jak on, także i Thomas Bach był swego czasu czynnym sportowcem i jako florecista opanował dwie najważniejsze umiejętności potrzebne do zwycięstw w świecie funkcjonariuszy sportowych - cierpliwe wyczekiwanie i wyczucie właściwego momentu do ataku.

Związki z biznesem

O potencjalnej kandydaturze Bacha, dotąd wiceprzewodniczącego MKOl, mówiło się już od dwóch lat. W maju 2013 Bach oświadczył, że wierzy w to, że "moje długoletnie doświadczenie i zdobyte zaufanie, jak i moje powołanie jako sportowca i mistrza olimpijskiego, mogą przekonać niektórych do mnie". Bach rzeczywiście mógł pochwalić się sporą ilością przyjaciół i zwolenników w świecie sportu. Nie brakowało jednak i krytyki, przede wszystkim ze względu na jego związki z biznesem. Bach jest obecnie nie tylko szefem MKOl, ale i firmy Ghorfa, która, prawdopodobnie także w celu handlu bronią, zabiega o kontakty w krajach arabskich. Dla Mathiasa Johna z Amnesty International to nie do przyjęcia. - MKOl powstał przecież, by wspierać ideę porozumienia narodów i pokoju - oburza się John. Dodaje, że mówiąc o Bachu ma "bóle brzucha, kiedy myślę jak bardzo Ghorfa wspiera eksport uzbrojenia i jak mało obchodzi go odpowiedzialność przedsiębiorcy za przestrzeganie praw człowieka". Emisję tej wypowiedzi dla pierwszego kanału niemieckiej telewizji publicznej ARD Bach próbował wstrzymać za pośrednictwem swojego adwokata.

Der deutsche Florett-Fechter Thomas Bach sitzt auf einer Bank am 23.04.1972 in Deutschland. Foto: +++(c) Picture-Alliance / ASA+++
Thomas Bach jako florecista (1972)Zdjęcie: picture-alliance/dpa

Wątpliwości pozostają

Do krytyków Bacha należy także dziennikarz Jens Weinreich. Zarzuca mu on wykorzystywanie swoich funkcji w MKOl do celów biznesowych. Bach dementuje tę tezę, przyznaje jednak, że "istnieją różnego rodzaju treści życiowe, w których nawiązane na gruncie pracy społecznej osobiste przyjaźnie i znajomości zazębiają się z działaniami zawodowymi". Wątpliwości pozostają: według tygodnika "Der Spiegel" Bach posiada kontrakt doradczy z koncernem Siemensa opiewający na sumę 200 tys. euro. Wykorzystując swoje kontakty w MKOl Bach miał przekonywać ministra energetyki Kuwejtu, by kraj ten zainwestował w Siemensa. Kontrkandydat Bacha w wyborach na szefa MKOl, Szwajcar Denis Oswald nie zawahał się uderzyć w czuły punkt Niemca. - Chcę być niezależnym kandydatem, który nie jest związane z określonymi układami i swoje stanowisko wykorzystuje tylko dla dobra sportu - powiedział Oswald.

Szybka kariera

Jednak tego typu krytyka nie ima się Thomasa Bacha, który może pochwalić się imponującym życiorysem. Urodzony w 1953 roku w Würzburgu (Frankonia) już jako pięciolatek zaczął uprawiać szermierkę. W 1971 roku został mistrzem Niemiec juniorów i prędko awansował do reprezentacji RFN. Jako 22-latek zdobył w 1976 roku w Montrealu olimpijskie złoto. Rok później został drużynowym mistrzem świata. Jednak ambitny florecista przygotowywał się równolegle do kariery działacza sportowego - w 1981 był już członkiem zachodnioniemieckiej delegacji na kongres olimpijski a dwa lata później ukończył studia prawnicze.

Jako dyrektor ds. kontaktów z zagranicą w firmie Adidas uczył się sztuki lobbingu. Bach, który mówi także świetnie po angielsku, francusku i hiszpańsku znalazł wkrótce potężnego protektora w osobie w międzyczasie zmarłego byłego prezydenta MKOl Juana Antonio Samarancha. Już w 1990 roku, w wieku 37 lat Bach został wybrany członkiem MKOl, pięć lata później zasiadł w komitecie wykonawczym (prezydium) MKOl. Od 2000 roku piastował stanowisko wiceprzewodniczącego. U boku prezydenta MKOl Jacquesa Rogge Bach wyrobił sobie opinię solidnego i lojalnego współpracownika. W czasie jednego z największych skandali korupcyjnych wokół Olimpiady w Salt Lake City w 2002 roku Bach sprawdził się w zarządzaniu kryzysowym.

Thomas Bach of Germany reacts to applause after he was elected the ninth president of the International Olympic Committee (IOC) succeeding Jacques Rogge during a vote in Buenos Aires, September 10, 2013. REUTERS/Enrique Marcarian (ARGENTINA - Tags: SPORT OLYMPICS TPX IMAGES OF THE DAY)
Jako prezydent MKOl Bach stanie przed wieloma trudnymi wyzwaniamiZdjęcie: Reuters

Reforma programu Igrzysk Olimpijskich

Na czele najpotężniejszej organizacji sportowej świata Bach będzie musiał wcielić w życie swój program zatytułowany "Jedność w różnorodności". Zapowiedział w nim łagodne reformy - zapowiedź radykalnych zmian mogłaby odstraszyć jego elektorów. Nowy szef MKOl chce zaangażować się na przykład na rzecz ochrony sportu przed zakusami polityków i wymiaru sprawiedliwości. To może przysporzyć mu zwolenników w świecie sportu. Gorzej może być z działaniami na rzecz ograniczenia dopingu i sankcji karnych wobec oszustw czy korupcji. W tym temacie Bach może sięgnąć do doświadczeń we własnym kraju - szef niemieckiego MSW Hans-Peter Friedrich chce przeforsować uchwalenie ustawy antydopingowej. Bach jak dotąd był przeciwnikiem tej regulacji.

Przed nowym szefem MKOl stoją też inne poważne wyzwania, m. in. reforma programu Igrzysk Olimpijskich. Przybywa nowych dyscyplin sportu, decyzja o powrocie zapasów na listę dyscyplin nie przez wszystkich została odebrana pozytywnie. Koszty inwestycji w infrastrukturę a przede wszystkim bezpieczeństwo odstraszają potencjalnych gospodarzy Olimpiady. Ostatnie skandale dopingowe nadszarpnęły renomą sportu jako uczciwej rywalizacji, w której wygrywa lepszy. Thomas Bach będzie musiał znaleźć rozwiązania tych problemów.

Joscha Weber / Bartosz Dudek

red. odp.: lżbieta Stasik