Muzułmanie z RFN w Auschwitz: ponosimy odpowiedzialność
9 sierpnia 2018– My, niemieccy muzułmanie zapewniamy, że będziemy angażować się na rzecz ochrony naszego państwa prawa, naszej wolnościowej demokracji i pluralistycznego społeczeństwa w Niemczech, nacechowanego różnorodnością – powiedział Przewodniczący Centralnej Rady Muzułmanów w Niemczech Aiman Mazyek w czwartek (9.08.2018) w miejscu pamięci Auschwitz-Birkenau.
Słowa te padły przy okazji wspólnej podróży studyjnej młodych Żydów i arabskich uchodźców do byłego niemieckiego obozu zagłady Auschwitz-Birkenau. Podczas wspólnego nabożeństwa rabin Henry G. Brandt powiedział: „Zrobiło to na mnie ogromne wrażenie, że muzułmanie i Żydzi są tu razem”. Wyraził przy tym nadzieję że młodzi ludzie wyciągną z tego naukę na całe swoje życie jako „architekci jutra”.
Do Auschwitz przybyli przy tej okazji także premierzy rządów krajowych Turyngii Bodo Ramelow (Lewica) i Szlezwiku-Holsztyna Daniel Guenther (SPD) oraz minister edukacji tego landu Karin Prien (CDU). Niemieccy politycy złożyli wieńce pod „ścianą śmierci”.
Podróż 25 uczestników z Turyngii, Schlezwiku-Holsztyna i Nadrenii Płn.-Westfalii jest wspólnym projektem Unii Progresywnych Żydów w Niemczech i Centralnej Rady Muzułmanów w Niemczech.
Na rzecz pokojowego współżycia
– To miejsce niewyobrażalnego ludzkiego cierpienia jest straszliwym symbolem pozbawienia praw i godności i prześladowania milionów ludzi, i jest symbolem shoa, katastrofy cywilizacyjnej spowodowanej przez Niemców – powiedział Mazyek.
– My, jako Niemcy wyznania islamskiego, chcieliśmy zobaczyć to miejsce pamięci, ponieważ islam jest integralną częścią naszego kraju i w ten oczywisty sposób ponosimy odpowiedzialność za nasz kraj. Trzeba robić wszystko, żeby taka katastrofa jak shoa nigdy się nie powtórzyła, ani w naszym kraju, ani nigdzie na świecie – podkreślał Mazyek, zaznaczając, że każda forma antysemityzmu czy właściwej różnym grupom ksenofobii i rasizmu jest w religii islamskiej grzechem. Mazyek sprzeciwił się ostro żądaniom pociągnięcia "grubej kreski" pod zbrodniami holocaustu. – Takiego relatywizmu i skłonności do zapominania historii nie będzie z naszym udziałem, nawet gdyby naiwnie uzasadniano to wolnością poglądów.
Przed podróżą grupy młodzieży do Polski sekretarz generalna Unii Progresywnych Żydów Irith Michelsohn powiedziała w rozmowie z katolicką agencją prasową KNA, że obecnie jest szansa, by doszło do wymiany młodych ludzi różnych wyznań. - To może być początkiem pokojowego współżycia w Niemczech.
kna,dpa / ma