Niemiecka gospodarka przygotowuje się na upadek euro
11 czerwca 2012Są też takie, które przygotowują się nawet do najczarniejszej wersji scenariusza: rozpadu strefy euro.
Trwające właśnie piłkarskie ME pozwalają mieszkańcom państw dotkniętych kryzysem, choć na kilka tygodni zapomnieć o problemach gospodarczych. To wspaniała forma odciągnięcia uwagi opinii publicznej również w Niemczech. Tymczasem zdaniem ekspertów dramat euro coraz bardziej się nasila.
Zachodzi duże prawdopodobieństwo, że Grecy po wyborach parlamentarnych za tydzień (19.06. przyp. red.) opuszczą strefę walutową euro z trudnymi do oszacowania skutkami dla światowej gospodarki. Nie ma też żadnych gwarancji czy uda się uratować hiszpański sektor bankowy, zanim dojdzie do kolejnej eksplozji w Eurolandzie.
I nawet, jeśli uda się rozwiązać palące aktualnie problemy, te podstawowe pozostaną nadal. „ Unia walutowa nie może w obecnej sytuacji funkcjonować w sposób długofalowy”- stwierdził Jens Weidmann, prezes Bundesbanku.
Niemiecki kapitał z powrotem do kraju
Niemiecka gospodarka przygotowuje się do katastrofy, jak wskazują badania internetowego wydania Die Welt przeprowadzone w niemieckich koncernach oraz dużych kancelariach adwokackich. Te ostatnie zasypywane są ostatnio prośbami o rady. Niektóre przedsiębiorstwa ściągają stopniowo nadwyżki finansowe z krajów kryzysowych, by w ten sposób zapobiec ich utracie w momencie, gdyby nagle euro miało zmienić się w drachmę - tłumaczy Andreas Steck z kancelarii prawnej Linklaters-Partner.
„Po tym, jak pierwsze towarzystwa ubezpieczeniowe przestały ubezpieczać towar eksportowany do Grecji, zaniepokojenie sytuacją dodatkowo wzrosło”- twierdzi Max Falkenberg z Roland Berger Strategy Consultants.
Awaryjne plany z szuflady
Przed dwoma laty, kiedy rozpoczął się kryzys euro, wiele niemieckich przedsiębiorstw przygotowało plany awaryjne, które wylądowały ostatecznie w szufladach biurek. Obecnie zaczęto je na nowo wygrzebywać.
W centrum uwagi zaniepokojonych firm znalazła się nie tylko Grecja, lecz także Hiszpania i Włochy. Powszechnie stosowane obecnie środki ostrożności polegają na wyznaczaniu południowoeuropejskim partnerom krótszych terminów płatności. Niepokój budzą systemy księgowania, bo nie wiadomo czy sprawdzą się one w momencie, kiedy przywróci się w Europie dawne waluty. Przedsiębiorstwo doradcze Accenture poinformowało, że jedno z niemieckich dużych przedsiębiorstw handlowych jest już przygotowane na obsługę w krótkim czasie różnych walut europejskich.
„Liczne przedsiębiorstwa łamią sobie głowy, jak ewentualnie zrekompensować poza strefą euro straty powstałe w interesach z krajami kryzysowymi” – powiedział Anton Börner, prezes Stowarzyszenia Handlu Zagranicznego BGA.
Zdaniem Haralda Völkera z zarządu finansowego firmy budowy maszyn i obróbki metalu Trumpf gospodarka Europy popadnie w tarapaty. Jednak jego firma zamierza się do tego przygotować - dodaje.
Cad/sei/tau/ Weltonline/ Alexandra Jarecka
Red.odp.: Bartosz Dudek