1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Niemiecka gospodarka w obliczu zmian klimatycznych

Brigitte Scholtes
10 sierpnia 2021

ONZ-owski panel naukowców IPCC ogłasza „czerwony alarm” dla ludzkości w związku z przyspieszającym tempem zmian klimatycznych. Jak przygotowana jest na to niemiecka gospodarka?

https://p.dw.com/p/3ylO9
Greenpeace Protest vor Kraftwerk Niederaußem
Zdjęcie: picture-alliance/dpa/R. Weihrauch

Zmiany klimatyczne stają się coraz ważniejszą kwestią dla niemieckiej gospodarki. Kolejnym dowodem były powodzie, które w połowie lipca mocno dotknęły wiele miejscowości w Nadrenii Północnej-Westfalii i Nadrenii-Palatynacie. − Związane z klimatem zjawiska naturalne, takie jak susze i powodzie, mogą spowodować kolejne kryzysy − ostrzega Regina Riphahn, wiceprezes Narodowej Akademii Nauk. − Niestety, spełniło się to szybciej niż się spodziewaliśmy − dodała.

W międzyczasie większość niemieckich firm dostrzegła potrzebę działania, choćby dlatego, że inwestorzy żądają od nich coraz większej przejrzystości w kwestii tego, jak radzą sobie z tym wyzwaniem. Na przykład kilku ubezpieczycieli w Europie, w tym Alianz i Munich Re, zareagowało na presję inwestorów. W ramach Net-Zero Insurance Alliance (NZIA) zobowiązały się do stworzenia do 2050 r. portfela ubezpieczeniowego wolnego od emisji CO2. Ma to przyspieszyć niezbędną transformację w  gospodarce, która pozwoli utrzymać ocieplenie na poziomie 1,5 stopnia Celsjusza − powiedział prezes Allianz Oliver Baete podczas prezentacji inicjatywy kilka tygodni temu.

Przemysł stalowy wymaga dużo energii i powoduje wysoką emisję CO2
Przemysł stalowy wymaga dużo energii i powoduje wysoką emisję CO2Zdjęcie: Rupert Oberhäuser/picture alliance

Zarząd dokładnie się przygląda

Również banki i fundusze inwestycyjne zwracają coraz większą uwagę na finansowanie przyjazne dla klimatu, a przynajmniej tak zapowiadają. Niemiecki organ nadzoru finansowego BaFin jednak najwyraźniej ma wątpliwości, czy towarzystwa funduszy inwestycyjnych naprawdę poważnie traktują te oświadczenia. W ubiegłym tygodniu BaFin opublikował projekt wytycznych, zgodnie z którymi towarzystwa funduszy będą musiały przygotować się na bardziej rygorystyczne podejście tego organu nadzorczego. − Ponieważ obecnie nie ma regulacji na poziomie europejskim lub krajowym, kiedy fundusz inwestycyjny może nazywać się zrównoważonym lub być reklamowany jako wyraźnie zrównoważony, istnieje zwiększone ryzyko tzw. greenwashing – oświadczył BaFin.

Przemysł stalowy wymaga dużo energii i powoduje wysoką emisję CO2
Przemysł stalowy wymaga dużo energii i powoduje wysoką emisję CO2Zdjęcie: Rupert Oberhäuser/picture alliance

Gerhard Schick z ruchu obywatelskiego „Finanzwende” sceptycznie odnosi się na przykład do dobrowolnego zaangażowania niemieckiego sektora finansowego w realizację celów Paryskiego Porozumienia Klimatycznego. − Jest to satysfakcjonujące, ale wątpliwości pozostają. Fragmenty dobrowolnego zobowiązania nie wykraczają poza obowiązujące regulacje prawne – argumentuje „Finanzwende”. Zdaniem ruchu „dobrowolne zobowiązania nie zastępują regulacji prawnych”.

Tymczasem przemysł chemiczny dostrzegł, że produkcja przyjazna dla klimatu może również przyczynić się do poprawy jego działalności. Dla tak energochłonnej branży rozwój energii odnawialnych jest ważny, jak mówi Markus Steilemann, prezes zarządu koncernu Covestro z siedzibą w Leverkusen. Cały niemiecki przemysł chemiczny potrzebuje, zdaniem Steilemanna, „gigantycznej ilości zielonej energii elektrycznej”, by osiągnąć do 2050 roku neutralność klimatyczną. Jako prezes Plastics Europe, europejskiego stowarzyszenia producentów tworzyw sztucznych, Steilemann zażądał ostatnio, aby dostawy były niezawodne, a jednocześnie wystarczająco tanie, dzięki czemu niemieccy producenci będą mogli dotrzymać kroku międzynarodowej konkurencji.

Własna farma wiatrowa

Takiego zdania jest również prezes BASF Martin Brudermueller, który chce, aby ta największa na świecie firma chemiczna stała się neutralna dla klimatu do 2050 roku. Do 2030 roku chce ona zredukować emisję dwutlenku węgla o jedną czwartą w porównaniu z rokiem 2018. BASF szacuje koszty inwestycji w tym zakresie nawet na cztery miliardy euro.

Jedna czwarta tej kwoty zostanie przeznaczona na morską farmę wiatrową, którą BASF chce zbudować u wybrzeży Holandii wspólnie z firmą energetyczną Vattenfall. Także Greenpeace uważa, że menedżerowie dużych firm przemysłowych zrozumieli, jak pilna jest sprawa. Dla obrońców klimatu neutralność klimatyczna do 2050 roku to jednak za mało; zwłaszcza, że BASF dopiero stopniowo pozbywa się swojej działalności związanej z ropą naftową i gazem.

Koncern chemiczny BASF planuje własną farmę wiatrową
Koncern chemiczny BASF planuje własną farmę wiatrową Zdjęcie: A2SEA

− Rządy i korporacje nadal poruszają się w ślimaczym tempie − uważa Christoph Thies, ekspert Greenpeace ds. klimatu. Również organizacja World Wilde Fund For Nature (WWF) twierdzi, że Niemcy zawiodły w dziedzinie ochrony klimatu. − Jeden z najważniejszych filarów dla zrównoważonej transformacji naszej gospodarki, ekspansja czystej energii z wiatru i słońca, został celowo ograniczony − krytykuje Christoph Heinrich, dyrektor ds. ochrony przyrody w WWF Niemcy. − Obecny rząd wykazał się strategiczną niekompetencją w walce z kryzysem klimatycznym i spowolnieniem gospodarczym − mówi i dodaje, że następny będzie musiał to naprawić.

Latanie neutralne pod względem emisji

Wówczas będzie musiał również zmierzyć się z pytaniem, czy chce mocniej regulować inną branżę. Lotnictwo, mocno dotknięte pandemią, chciałoby według własnych zapewnień zrobić więcej dla ochrony klimatu. Lufthansa chce zmniejszyć o połowę emisję CO2 do 2030 roku i do 2050 roku latać w sposób neutralny pod względem emisji.

− To długa droga, ale jesteśmy przekonani, że możemy podołać − powiedział kilka dni temu prezes Lufthansy Carsten Spohr podczas prezentacji półrocznego bilansu przewoźnika. Chce to osiągnąć dzięki wydajniejszym samolotom, ale także na przykład dzięki paliwom ekologicznym. Niemiecki rząd domaga się od tej branży lotniczej dwuprocentowej domieszki takiego paliwa do 2030 roku.

Jednak to nie wystarczy, jak twierdzą naukowcy, z którymi konsultował się Greenpeace. Nawet gdybyśmy całkowicie przestawili się na paliwa oparte na energii elektrycznej, i tak musielibyśmy ograniczyć ruch lotniczy w Europie o około 30 procent, aby stworzyć system trwale przyjazny dla klimatu.

Chcesz skomentować ten artykuł? Zrób to na Facebooku! >>

Belgia. Jak będą wyglądać lasy w przyszłości?