Niemiecka polityka odkrywa młodych uchodźców

Konsensus polityczny wśród krajowych szefów rządów z różnych partii politycznych jest rzadkim zjawiskiem. Tym razem jest inaczej, ponieważ chodzi o przyszłość młodych uchodźców w Niemczech. W związku z tym premierzy Badenii-Wirtembergii, Hesji i Nadrenii-Palatynatu; Winfried Kretschmann (Zieloni), Volker Bouffier (CDU) i Malu Dreyer (SPD) wystosowali do kanclerz Angeli Merkel list, w którym domagają się znacznego przedłużenia młodym uchodźcom prawa pobytu w Niemczech. Konkretnie chodzi o prawie 55 tysięcy młodszych spośród blisko 130-tysięcznej grupy uchodźców, którzy przybyli do Niemiec w samym tylko 2013 roku.

Inicjatorem tej ponadpartyjnej inicjatywy jest szef rządu Badenii-Wirtembergii Winfried Kretschmann, który jeszcze w ubiegłym roku wywołał irytacje wśród szeregowych członków swojej partii Zielonych po zaaprobowaniu przezeń zaostrzenia prawa azylowego.

Przemysł i rzemiosło czekają na młodych uchodźców

Czołowi przedstawiciele gospodarki od dawna naciskają na rząd RFN, by umożliwił wykorzystanie potencjału młodych uchodźców i azylantów w przemyśle i rzemiośle. We wspólnym liście szefowie rządów krajowych wymieniają zainteresowanych takim obrotem spraw prezesów Niemieckiej Izby Przemysłowo-Handlowej i Niemieckiej Konfederacji Rzemiosła; Erika Schweitzera i Hansa Petera Wollseifera. Obaj życzyliby sobie, aby młodzi uchodźcy mogli przynajmniej przez 5 lat przebywać w Niemczech. Warunkiem byłaby trzyletnia nauka zawodu. Po tym okresie powinni mieć możliwość pobytu w RFN przez co najmniej dwa następne lata.

Wykształcenie „ważną przesłanką udanej integracji”

W 3-stronicowym liście politycy wskazują na problemy firm, które skarżyły się w ostatnich latach na brak narybku do nauki zawodu. Nawet, jeśli znajdowali się chętni, nie było pewności, że ukończą rozpoczętą naukę. „Wśród wielotysięcznej grupy młodych uchodźców jest wielu, których koniecznie potrzebują przemysł i rzemiosło”, podkreślają Kretschmann, Dreyer i Bouffier.

Nowy rok, nowe fale uchodźców

Liczba uchodźców szukających w Niemczech schronienia niezmiennie rośnie. W samym tylko 2015 roku władze spodziewają się, że ponad 200 tys. osób złoży w RFN po raz pierwszy wnioski o azyl. W tej grupie znów będzie wysoka liczba młodych ludzi w wieku poniżej 35 lat.

Szefowie trzech rządów krajowych krytykują też w swym liście obecną sytuację prawną młodych, potencjalnych azylantów i osób z pobytem tolerowanym. Aktualne przepisy nie dają im gwarancji, że nie zostaną deportowani w trakcie rozpoczętej nauki zawodu.

W łonie koalicji rządowej toczy się obecnie gorąca dyskusja na temat imigracji i konieczności uchwalenia oddzielnej ustawy regulującej napływ imigrantów do Niemiec.

(dpa, afp, epd, DW) / Iwona D. Metzner