"Adamek ma klasę, ale nie masę"
10 września 2011Süddeutsche Zeitung przed walką Tomasz Adamek kontra Witalij Kliczko pisze o polskim pięściarzu: „Wiadomo o nim niewiele – człowiek z gór, w luźnym tłumaczeniu – góral, a mimo to Adamek jest rywalem numer 1na liście światowych związków bokserskich (WBC, WBO). Czy ta próba samosprawdzenia nie jest jednak, dla tego 35-latka, zbyt wczesna? – zastanawia się dziennik. „Adamek nastawił się na największe wyzwanie życia – powołuje się dziennik na słowa Adamka – na taktykę, szybkość i ilość celnych uderzeń”. A jednak, zauważa dziennik, Adamek napisał na swoim blogu „Zapraszam do Wrocławia, (…) by świętować ze mną zwycięstwo, w które nikt nie wierzy”.
„Organizator widowiska postawił na nowy rodzaj patriotyzmu sportowego, co było odczuwalne także podczas spotkania piłkarskiego w Gdańsku. To wyraz tęsknoty za typem zwycięzcy, a pierwszy tytuł mistrzowski (Adamka) doskonale by do tego pasował. To właśnie tęsknota jest matką sukcesu sprzedaży 43 tysięcy biletów na widowisko na nowym stadionie we Wrocławiu. (…) Dziś Adamek zmierzy się z o 17 centymetrów wyższym Kliczko, który kokietuje wizją szybkiego nokautu przeciwnika. Tymczasem znalazł się człowiek, który chce postawić cały świat bokserski na głowie” – pisze Süddeutsche Zeitung.
Adamek: ma klasę, ale nie masę
Lekki, zwinny, skromny – tak o Adamku pisze Frankfurter Allgemeine Zeitung: „Adamek ma charakter, jednak jakie ma szanse ten 35 latek z o 5 lat starszym, siedemnaście centymetrów wyższym i 12 kilogramów cięższym Kliczko? – zastanawia się dziennik. Dużo miejsca niemiecka gazeta poświęca sylwetce „głęboko wierzącego katolika” i jego trudnemu dzieciństwu, tragicznej i przedwczesnej śmierci ojca, ciężko pracującej matce. „Jego mentalna siła wypływa z głębokiej wiary – pisze dziennik. „Bóg dal mi sport, Bóg daje mi siłę” – cytuje dziennik credo polskiego pięściarza.
Agnieszka Rycicka
red. odp. Bartosz Dudek