Motto „America first” w czasach pandemii było niemoralne
16 marca 2020„Nordbayerischer Kurier" pisze: „Niewyobrażalne, gdyby Amerykanom z całą siłą ich dolarów udało się zwerbować naukowców z Tybingi”. Dziennik z Bayreuth zaznacza, że ludzie na całym świecie mają nadzieję, że już niedługo pojawi się ratujący przed koronawirusem środek. Podkreśla, że „motto »America first« w czasach narastającej pandemii byłoby otchłanią niemoralności”. „To jednak nie przeszkadza takiemu jak Trump ani jego zwolennikom. U niego wynik testu na koronawirusa był negatywny. Dla niego szczepionka byłaby cudownym środkiem, który dodałby mu punktów w kampanii wyborczej”.
„Hamburger Abendblatt" pyta: „Co wspólnego ma sprawa CureVac z Dietmarem Hoppem, któremu «kibice piłki nożnej» jeszcze kilka dni temu życzyli śmierci? CureVac nie istniałoby bez założyciela SAP, przynajmniej nie w Niemczech”. Dziennik przypomina, że przyczynił się on na początku do działania firmy mającej źródła w Uniwersytetu w Tybindze i zainwestował trzycyfrową milionową kwotę w tę biotechnologiczną firmę, później angażowała się również fundacja Billa i Melindy Gatesów. „Dieter Hopp ma do dziś większościowe udziały w CureVac. Po ultra groźbach powiedział: «Nie pozwolę, by ci chaotyczni ludzi mieli wpływ na moje działanie czy to w sporcie czy życiu społecznym i mnie przepędzili»” Gazeta pointuje: „oby”.
„Reutlinger General-Anzeiger" zauważa, że „teraz, kiedy koronawirus ewidentnie rozprzestrzenia się w USA, Trump staje się niespokojny". Według dziennika, czuje, że jego reelekcja jest zagrożona. „Wydaje się to nie interesować CureVac. Tam chcą wynaleźć szczepionkę dla całego świata, zapewnia firma z Tybingi. Jakież to uspokajające”.