Niemiecka prasa: "To federalny socjalizm"
18 lipca 2012Niemcy są federacją landów. Jedną z instytucji, zapewniającej dobrobyt, jest wyrównanie finansowe. Oznacza to, że bogate landy sponsorują biedne. W latach chudych mają tego dość.
Münchner Merkur zauważa, że:
„Berlin, Brema i spółka opłacają transferami z Monachium świadczenia dla obywateli, na jakie nie stać oszczędnych Bawarczyków. Mniej więcej podobnie musi wyglądać raj, jaki wyobrażają sobie w Europie Grecy i Włosi. Oczywiście nic przeciwko solidarności, ale tylko tak długo, jak pojmuje się ją jako pomoc dla samopomocy bez uchylenia własnej odpowiedzialności. Niestety, instytucja wyrównania finansowego urodziła potworka: landy- beneficjenci zadawalają się pozycją biorących, rezygnując z wysiłków w kierunku redukcji kosztów i wzrostu wpływów podatkowych. Na tym polega federalny socjalizm”.
Landeszeitung przypomina, że:
„Zbliżająca się walka wyborcza redukuje pamięć polityczną (...) do zera. Bawaria nie chce dłużej wspierać słabszych landów, zapominając o tym, że do 1986 roku (...) w sumie niemal przez cztery dekady otrzymywała pomoc od innych. (...) Natomiast zainicjowana przez Bawarię reorganizacja wyrównania finansowego – z nakazem oszczędzania dla beneficjantów – to słuszne posunięcie. To nie do przyjęcia, by landy, korzystające z pomocy innych, jako jedyne pozwalały sobie na luksus bezpłatnych uczelni i przedszkoli”.
Dla gazety Westfälischer Anzeiger postulat Bawarii to populizm:
„To często zdarza się Horstowi Seehoferowi (premierowi Bawarii, przyp. red.): w kwestii wyrównania finansowego nie całkiem się myli. Ale z konieczności nie szuka on właściwego rozwiązania, poprzestając na populizmie. Horst Seehofer mówi: ,muszę zastanowić się nad tym, co mieści się w mej odpowiedzialności'. Mógłby prowadzić dalsze rokowania. Ale to byłoby uciążliwe i niezbyt medialne”.
Heilbronner Stimme zaznacza:
"W 2019 roku wyrównanie finansowe ma być uregulowane na nowo. Jednakże czekanie na to oznaczałoby dalsze dojenie landów-sponsorów, w tym Badenii – Wirtembergii. Stąd rząd SPD/Zielonych czeka rozwiązanie problemu: jak wytłumaczyć rygorystyczne oszczędności z jednej strony, jeśli z drugiej nie sprzeciwia się wreszcie obciążającym budżet płatnościami z tytułu wyrównania finansowego? Ten, kto stawia na rokowania, ten płaci bez końca. Taka postawa jest nie do przyjęcia”.
Wschodnioniemiecka gazeta Märkische Allgemeine zauważa sarkastycznie:
„To, że (Bawarii) teraz tak dobrze się powodzi, zawdzięcza ona także wyrównaniu finansowemu”.
Andrzej Paprzyca
red. odp. Bartosz Dudek