Niemiecka prasa: Dobry dzień dla piłki nożnej
5 lutego 2013„Frankfurter Allgemeine Zeitung“ komentuje:
„W sporcie tym nie spotykają się tylko szlachetni idole młodzieży. Obowiązuje zasada: im trudniej bohaterowie mogą wyżywić się z piłki, tym szybciej spada poziom moralności. (…) Opublikowane w poniedziałek przez Europol przypadki, mecze pucharowe i spotkania niższej rangi pojawiają się w statystykach. Nie chodzi zatem tylko o nowe wykroczenia, ale również o podsumowujący działalność urzędu dowód jego pilności. Przekonywująca samoreklama jest na miejscu, jeżeli ma zapewnić dalsze środki finansowe. Tylko międzynarodowa instytucja taka jak Europol jest w stanie po raz pierwszy odsłonić drogi i zaułki, jakimi porusza się mafia manipulująca zakładami bukmacherskimi. Patrząc w ten sposób, poniedziałek nie był złym, tylko dobrym dniem dla piłki nożnej.
„Volksstimme“ z Magdeburga pisze:
„Nowy, jeszcze nigdy nie istniejący w takich rozmiarach, po raz pierwszy udowodniony skandal poruszył w posadach świat piłkarski. Na całym globie. Najpopularniejsza dyscyplina sportowa w okowach mafii – przerażająca myśl. Tym bardziej, że śledczy obawiają się jeszcze większych wymiarów skandalu, mówią tylko o wierzchołku góry lodowej. Ale dlaczego piłka nożna miałaby być inna niż część polityki i gospodarki, gdzie działalność przestępcza pozwala na zarobienie ogromnych pieniędzy? Tyle, że gra toczy się o bardzo wiele. Już kolarstwo ze swoimi perfidnymi sposobami dopingu pokazało: jeżeli dyscyplina sportu traci wiarygodność, zagrożona jest jej cała egzystencja”.
Zdaniem „Badische Zeitung“ z Fryburga:
„Kto w najbliższy weekend będzie szukał na stadionie piłkarskim rozrywki, pewnie raz czy drugi zastanowi się, czy wszystko odbywa się zgodnie z prawem. Przy okazji każdej samobójczej bramki zadrży i będzie węszył oszustwo. Osobliwa sytuacja: sport jest zwierciadłem społeczeństwa, w którym kto może, dzielnie kiwa innych i oszukuje. Ale kiedy kiwanie i oszustwo dzieje się w sporcie, oburzenie jest ogromne. Może bierze się to stąd, że większość ludzi wierzy, iż głoszony przez sport fair play, zawsze jest obecny na stadionie. Jest to jednak złudzeniem. Dlaczego potrzebny jest w sporcie sędzia, który dba, by przestrzegane były reguły? Bo bez niego nie wszyscy by tych reguł przestrzegali”.
„Neue Osnabrücker Zeitung“ stwierdza:
„Nawet, jeżeli w aktach nie ma nowych przypadków manipulacji zakładami piłkarskimi w Niemczech, nie można wykluczyć, że wybuchnie nowa awantura. Śledczy muszą jednak najpierw nazwać rzeczy po imieniu. Prezydent FIFA Joseph Blatter nazywa ustawianie meczów na całym świecie «wielką sprawą» dla piłki nożnej i dla rządów. Pomysłów na rozwiązanie problemu nie ma. Byłoby zresztą niespodzianką, gdyby instytucja tonąca w błocie korupcji miała do zaoferowania konstruktywne pomysły. Nie ma zatem innej alternatywy, niż tylko żmudna praca śledczych, ale wymagająca zazębienia i na krajowym, i międzynarodowym poziomie”.
„Saarbrücker Zeitung“ uważa, że:
„Piłka nożna broni się przed wywieraniem nacisku na organizatorów zakładów bukmacherskich, przed zabronieniem łatwych do zmanipulowania zakładów na żywo, ponieważ chętnie bierze od nich sponsorskie pieniądze. W taki oto sposób piłka nożna jest ponętnym kąskiem dla mafii bukmacherskiej i spółki. Chodzi w końcu o zdobycie z małą dozą ryzyka wysokiego zysku”.
Elżbieta Stasik
red. odp.: Iwona D. Metzner