1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Niemiecka prasa: Duda zaciągnął hamulec bezpieczeństwa

25 lipca 2017

Wtorkowe wydania gazet komentują weto prezydenta RP ws. reformy sądownictwa, zastanawiając się czy za reakcją Andrzeja Dudy stoi jednak prezes PiS.

https://p.dw.com/p/2h58V
Polen | Justiz | Oberster Gerichtshof
Zdjęcie: imago

Opiniotwórczy dziennik „Die Welt” jest zdania, że „weto prezydenta Dudy nie było całkowitym zaskoczeniem i całkiem możliwe, iż było nawet wcześniej omówione z potężnym człowiekiem w tle – Jarosławem Kaczyńskim. Jest on wprawdzie niezachwiany w swoim zamyśle sprowadzenia państwa i partii do jednego. Pragnie on państwa Kaczyńskiego. Jednocześnie po chłopsku sprytny reaguje on jak wszyscy populiści z uwagą na głosy obywateli. Przy próbie zaostrzenia ustawy aborcyjnej rząd PiS po masowych protestach już raz się wycofał. Być może prezydent Duda zareagował teraz na to, że 55 procent Polaków nie zgadza się z reformą sądownictwa. A być może Kaczyński zauważył zgoła, że posunął się za daleko i naraża członkostwo Polski w UE. I teraz pozwala Dudzie aż do odwołania odegrać rolę dobrego policjanta”.

„Landeszeitung”z Lüneburga wierzy, że „skoro nawet sam Andrzej Duda - bezwolna marionetka sprzeciwia się lalkarzowi Jarosławowi Kaczyńskiemu, to jeszcze Polska nie zginęła i jest nawet nadzieja dla Europy. Wyczyn prawicowo konserwatywnego PiS-u nie może pozostać bez repliki ze strony UE. Europa nie może zdradzić społeczeństwa obywatelskiego w Polsce. Od tego będzie zależeć czy Europie uda się zachować balans między wymierzaniem kary, a inkluzją. Tysiące demonstrantów nie chce zrezygnować bez walki z demokratycznych praw. Przypominają oni, że wprawdzie eurosceptycy Kaczyńskiego posiadają absolutną większość mandatów w Sejmie, ale żadnego mandatu, aby reprezentować kontrrewolucję. Przy 51 – procentowej frekwencji wyborczej 38 procent głosowało na PiS. Większość Polaków jest za Unią Europejską. I trzeba im dać sygnał, że Unia jest z nimi”.

Dziennik regionalny „Neue Osnabrücker Zeitung” konstatuje: „Demokracja w Polsce żyje i to pod postacią prezydenta Andrzeja Dudy. Temu człowiekowi należy się szacunek, tym bardziej, że dotąd uchodził za prorządowego. To nacisk ulicy spowodował, że Duda ustąpił. Polska dowiodła dobitnie w tych dniach, że w demokracji władza pochodzi od obywateli i pozwala mieć nadzieję, że kraj ten nie całkiem jeszcze jest dla UE stracony. Wielu Polaków jest wdzięcznych rządzącej partii PiS za socjalne udogodnienia, ale zapomina przy tym, że dobrobyt zawdzięcza przede wszystkim europejskiemu rynkowi wewnętrznemu. Jednakże nie należy się zbyt wcześnie cieszyć. Partia Jarosława Kaczyńskiego ogranicza od lat państwo prawa. Weto ws. reformy sądownictwa jest niczym więcej, niż tylko małym etapowym zwycięstwem”.

„Märkische Oderzeitung” z Frankfurtu nad Odrą ocenia: „To zadziwiający przebieg zdarzeń. Duda sam oświadczył w swoim 15-minutowym wystąpieniu, że zdaje sobie sprawę z tego, że musi się liczyć z gwałtownymi reakcjami wszystkich politycznych obozów. Mało prawdopodobne jest, aby była to tylko ustalona z góry gra partii PiS. Zamiast tego wydaje się, że głowa państwa uświadomiła sobie przy pomocy doradców, że rozdarcie społeczne tak dalece się pogłębiło, iż wystarczy iskra, by doszło do konfliktu z użyciem przemocy. Teraz Duda znalazł się między młotem a kowadłem. Idealne miejsce dla głowy państwa występującego w roli pośrednika. Jak dotąd brakowało w Polsce właśnie takich autorytetów. Kto wie, może będzie jeszcze z Dudy wielki prezydent?”

„Prezydent zaciągnął hamulec bezpieczeństwa – stwierdza dziennik „Westfälische Nachrichten”z Münster (Monastyru). „Krytycy mogą czerpać nadzieję, że jeszcze Polska nie zginęła. Czy jednak mogą zaufać Dudzie to inna sprawa. Jarosław Kaczyński  - szara eminencja partii PiS będzie zawzięcie walczył o to, by w myśl swoich wyobrażeń zmienić Polskę. I nie da się on powstrzymać ani demonstrującym masom, ani głowie państwa, którą wielu postrzegało dotąd, jako rządową marionetkę”.

Opr. Alexandra Jarecka