Niemieckia prasa: Europa nie rozpadnie się za sprawą Cypru
25 marca 2013„Die Welt“ pisze o „batach dla Niemiec":
„Wygląda to jakby było wzięte z podręcznika do nauki uprawiania agitacji politycznej. Do łajania Niemiec mieszkańcy dotkniętego kryzysem Południa skwapliwie są instruowani przez elity, na których spoczywa odpowiedzialność za ekonomiczne i polityczne bankructwo państwa. Szczególnie skutecznie funkcjonuje to tam, gdzie w rękach elit są także media, jak w przypadku Berlusconiego i Włoch. Najwidoczniej zbyt silna jest pokusa w wielu mediach, aby przymilać się elitom i używać popularnego chwytu, jakim jest »antykolonialny« ból fantomowy w celu tuszowania prawdziwych powodów nieszczęść”.
„Frankfurter Rundschau” uważa, że:
„Europa jest zajęta Cyprem, ale nie rozpadnie się za sprawą Cypru. Dramat tej śródziemnomorskiej wyspy raczej uświadamia nam skutki zaniedbywania najbardziej odległych regionów UE. Nawet w wypracowanym modelu diagnozowania kryzysu nie uwzględniono aspektów cypryjskich problemów. W rzeczywistości Cypr, jako państwo członkowskie, jest przecież w połowie okupowane przez kraj, który sam ubiega się o członkostwo w UE. I podczas gdy w tym kryzysowym spektaklu UE, Międzynarodowy Fundusz Walutowy, Europejski Bank Centralny, eurogrupa aż po Rosję są widoczni, Turcja, która ma znaczny wkład w rozwój Cypru, wydaje się nie brać w tym udziału. W dużej mierze rozwój sektora bankowego Cypr zawdzięcza zaistniałemu stanowi wyjątkowemu na tej podzielonej wyspie”.
„Frankfurter Allgemeine Zeitung” twierdzi, że:
„Najbardziej krytycznym punktem w czasie balansowania na krawędzi między zasadami demokracji a skutecznym opanowaniem kryzysu był dotychczas tydzień jesienią 2011, kiedy to ówczesny premier Grecji Papandreou ogłosił plebiscyt ws. pozostania kraju w eurolandzie – odwołany kilka dni później pod naciskiem zaskoczonych partnerów. Jednakże pokaz funkcjonowania cypryjskiej demokracji w ostatnich dniach także nadaje się do pogrzebania zaufania Europejczyków w zasady funkcjonowania zamieszkałych przez nich państw. Kilka dni po odrzuceniu oferty pomocy dla zagrożonego bankructwem kraju przez parlament w Nikozji, który nie wypracował alternatywnego rozwiązania (...), odrzucona propozycja wprowadzenia jednorazowego podatku od wkładów bankowych jako warunek otrzymania pomocy wydaje się być najmniejszym złem w porównaniu z tym, co ten kraj teraz czeka”.
Spotkanie dwóch papieży
Niemieckie gazety komentują również spotkanie dwóch papieży – Franciszka i emerytowanego Benedykta XVI.
„Westfälische Nachrichten”z Münster/Monastyru pisze:
„Jak dwóch starych przyjaciół przywitali się ci dwaj mężczyźni w białych sutannach. Dlaczego takie spotkanie emerytowanego i urzędującego biskupa Rzymu miałoby wypaść inaczej niż spotkanie dawnego i obecnego ordynariusza rzymskokatolickiej diecezji monastyrskiej? Urząd papieski w krótkim czasie zmienił się w pozytywny sposób. Nastąpiło rozdzielenie urzędu od sprawującego go człowieka. Kolegialność biskupa Rzymu z biskupami światowego Kościoła wzmocniła się w sposób widoczny.
„Münchner Merkur“ podsumowuje:
„Spotkanie nowego papieża Franciszka i emerytowanego papieża Benedykta trafi na karty historii Kościoła: obydwaj roztrząsali zapewne dokładnie sprawę skandalu ujawnienia treści dokumentów z papieskiego biurka czy też problemy w kurii rzymskiej. Benedykt przygotował nawet memorandum o stanie kurii. Pierwsze decyzje personalne ujawnią, jakich mądrych rad Bawarczyk udzielił Argentyńczykowi. A także czy Kościół rzeczywiście przygotowany jest do odnowy”.
Barbara Cöllen
red. odp. Bartosz Dudek