1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Niemiecka prasa: europejska jednomyślność jest mrzonką

21 września 2018

W Salzburgu zakończył się nieoficjalny szczyt 28 krajów UE poświęcony brexitowi i nielegalnej migracji do Unii. Piątkowe wydania prasy niemieckiej komentują.

https://p.dw.com/p/35GhA
Theresa May i Angela Merkel na nieformalnym szczycie UE w Salzburgu
Theresa May i Angela Merkel na nieformalnym szczycie UE w SalzburguZdjęcie: Reuters/L. Niesner

Opiniotwórczy dziennik „Die Welt” z Berlina uważa: „Nie wystarczy zapalać się do pomysłów a potem je po prostu porzucić. Plan, by nielegalnych migrantów nie wpuszczać więcej do Europy, lecz umieścić w tzw. regionalnych platformach recepcyjnych w Płn. Afryce, jest w zasadzie dobrą strategią. Ale absurdem jest, że po trzech miesiącach odpowiedzialni za to w UE nadal nie wiedzą, jak te platformy miałyby wyglądać. Również na biurkach unijnej straży granicznej leżą stosowne koncepcje. Jednak w tej kwestii nigdy nie dojdzie chyba jednomyślności. Ale dlaczego pomimo tego nie idzie się naprzód? Przecież wystarczy kwalifikowana większość. Podziały w UE są głębokie. Nie trzeba czekać, aż Orban & Co. nareszcie się przyłączą. Gdzie się tylko da, powinny zapadać decyzje – europejska jednomyślność pozostanie na razie mrzonką”.

„Frankfurter Allgemeine Zeitung” wskazuje: „W przypadku polityki migracyjnej ton stał się bardziej powściągliwy. Jednak w kwestii rozmieszczania uchodźców i innych migrantów zderzają się niezmiennie przeciwieństwa. Co najwyższej staje się jasne, że kraje, chociaż do tego zobowiązane, nie mogą być wbrew ich woli zmuszone do przyjęcia uchodźców. Kwestię ich rozmieszczania może załagodzić co najwyżej drastyczne ograniczenie ich napływu. Dlatego uwaga, jeśli chodzi o ochronę zewnętrznych granic, przesuwa się bardziej w kierunku państw południowego wybrzeża Morza Śródziemnego oraz generalnie Afryki. Kto chce zmniejszyć ciśnienie w kotle UE, musi zabiegać o współpracę z tymi państwami, które wchodzą w grę. A to kosztuje i budzi poważne kwestie natury etyczno-politycznej. Ale jeszcze bardziej haniebne jest to, że Morze Śródziemne staje się grobem dla tysięcy”.

Regionalny dziennik „Landeszeitung” (Lüneburg) stwierdza: „Od czasu wzmocnienia się prawicowych populistów gotowość do kompromisu znalazła się w UE na czerwonej liście. Nieformalnemu szczytowi w Salzburgu - mieście Mozarta, zabrakło pomimo braku przymusu zawarcia porozumienia, muzycznej lekkości. Salzburg nie może dostarczyć nic więcej poza przekonaniem, że przeciwieństwa w polityce migracyjnej są nie do pokonania i że mogą one podkopać podstawy europejskiego projektu. Zbliżające się wybory do PE w maju 2019 wyznaczają sposoby reakcji. I tak Frontex ma być rozbudowany. Jednak ta symboliczna polityka mija się z celem, tak długo, jak długo nie dojdzie do ujednolicenia europejskiego systemu azylowego”. 

„Hannoversiche Allgemeine Zeitung” konstatuje: „Nie ma europejskiego przywódcy, który wyposażony w wystarczającą władzę i autorytet, mógłby pośredniczyć w kwestii migracji. Pod adresem kanclerz Angeli Merkel robi się dowcipy, że nie jest ona w stanie zwolnić nawet szefa resortu. To żałosne, że odpowiedzialnym w Berlinie z powodu kłótni brak jest sił, by współkształtować Europę”.

W podobnym tonie pisze „General-Anzeiger” z Bonn: „Przez wewnętrzne problemy polityczne kanclerz Niemiec wraźnie wyhamowała. Nie lepiej dzieje się z francuskim prezydentem. Merkel mocno ukróciła jego europejski lot. Ustalonym koncepcjom i propozycjom brak jest wcześniejszej, wspólnej siły uderzeniowej. W ten sposób zyskują na mocy i wadze egoizm oraz częściowo również nacjonalizm innych”.