1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Niemiecka prasa: Gauck w Polsce, "królestwie wolności"

28 marca 2012

Środowa (28.03.12) prasa niemiecka obszernie komentuje wizytę prezydenta Niemiec, Joachima Gaucka, w Warszawie.

https://p.dw.com/p/14T5r
Zdjęcie: picture-alliance/dpa

Dziennik Frankfurter Allgemeine Zeitung pisze:

„W kwestiach wewnątrzpolitycznych narzędziem władzy prezydenta Niemiec jest tylko słowo. W kwestiach polityki zagranicznej dochodzi do tego oddziaływanie wyboru miejsca wizyty posiadającego charakter symbolu, który to wskazuje nie tylko na sympatie najwyższego reprezentanta państwa, ale też zobowiązuje, w sposób raczej pośredni, jego kraj do podzielania tych sympatii. (...) Nie należy takich sygnałów przeceniać, ale też nie należy ignorować ich znaczenia (i możliwości interpretacji). Z zewnątrz, szczególnie Zachód patrzy na Niemcy jako na kraj, rządzony przez dwóch Niemców ze Wschodu, obydwoje wychowanych w środowisku ewangelickim. Skłonność niektórych partnerów, szczególnie Francji, do snucia przypuszczeń, że może to oznaczać poluzowanie zakotwiczenia zjednoczonych Niemiec na Zachodzie, może się wydawać przesadzona. Ale to fakt i może się stać istotnym czynnikiem politycznym”.

W artykule pt. „Polska jest królestwem wolności”, FAZ wskazuje na „uderzająco pochlebne komentarze” w polskich środkach masowego przekazu o wizycie prezydenta Niemiec, nawet w tak „krytycznej w odniesieniu do Niemiec ‘Rzeczpospolitej’...Tuż przed wizytą Gaucka w Warszawie komentarze stały się wręcz entuzjastyczne. Dziennik ‘Polska’ nazwał Gaucka ‘nowym Mojżeszem niemieckiego narodu’ i przypominał o tym, że nazywano go już ‘niemieckim Havelem’. Nawet tak absolutnie wroga Niemcom narodowo-klerykalna prasa pisała o nim w samych superlatywach”.

Süddeutsche Zeitung obszernie komentuje wizytę nowego prezydenta Niemiec przytaczając w artykule pt. „Joachim Gauck w królestwie wolności” jego słowa, że wybierając Polskę za cel pierwszej wizyty zagranicznej „kierował się sercem”, że Polska jest dla niego „europejskim krajem wolności”, i że „człowiek, miłujący wolność, zawsze będzie się dobrze czuł tam, skąd ona pochodzi.” Dziennik przypomina o wizytach innych prezydentów Niemiec w Polsce: „inaczej niż przy poprzednich wizytach, między Niemcami i Polakami nie było obecnie nawet w najmniejszym stopniu problemów. I poznawać się też nie było potrzeby. Niemieccy prezydenci dawali w Polsce zawsze ważne impulsy. Roman Herzog wygłosił w obecności ówczesnego gospodarza, Lecha Wałęsy, w 1994 roku ważne przemówienie poświęcone 50. rocznicy Powstania Warszawskiego. Poprosił on o przebaczenie, ale sformułował to w nowy sposób, nie mówiąc ‘w imieniu Niemców’, lecz po prostu przeprosił za cierpienia zadane sąsiadowi przez Niemców.” Monachijski dziennik przypomina o inicjatywie prezydentóww Kwaśniewskiego i Raua stworzenia w Gdańsku muzeum II wojny światowej jako części „Europejskiej Sieci Pamięć i Solidarność”, a także o ważnym sygnale, jakim było obranie Polski za pierwszy cel oficjalnej wizyty zagranicznej przez Horsta Köhlera. Wspomina też o siedmiu wizytach Christiana Wulffa w Polsce.

„Mając na uwadze historię wolności, nadzwyczaj wrażliwe stosunki polsko-niemieckie uzyskują nowy impuls” – zwraca uwagę Badisches Tagblatt:

„Nadal na stosunki te rzucają cień skutki ery narodowo-socjalistycznej. Każda, lekceważona w Niemczech wypowiedź prezeski wypędzonych, Eriki Steinbach, może doprowadzić w Polsce do dyplomatycznych irytacji. Gauck i prezydent Bronisław Komorowski doskonale wiedzą o tym, że Niemcy i Polacy nie są sobie tak bliscy, jak podkreśla się to uroczyście w politycznych układach. Stosunki wobec Polski nie są wcale dla wielu Niemców sprawą leżącą im na sercu. Jeśli zatem wizyta Gaucka przyczyni się między przyjaciółmi co nieco do odprężenia w stosunkach polsko-niemieckich, to osiągnięto by wiele”, zauważa komentator z Baden-Baden.

Berlińska gazeta Der Tagesspiegel uważa, że:

„Kto, jak nie były obywatel enerdowski, który uzyskał osobistą wolność, w końcu także dzięki odwadze Polaków, mógłby bardziej od innych, szczerym sercem, odczuwać za to wdzięczność? A jeśli Gauck wzywa z Polski swych rodaków do zmiany zwyczajowego łypania w kierunku zachodu i uczenia się od polskich sąsiadów, to zwraca on tym samym uwagę na europejską zmianę perspektywy od chwili runięcia muru”.

Parasol dla euro

Oprócz wizyty prezydenta Gaucka w Polsce, niemieccy komentatorzy zajmują się funduszami ratunkowymi dla europejskiej waluty.

Parasol dla euro: jest drogi, ale niezbędny, uważa Märkische Oderzeitung:

„Padają coraz bardziej gigantyczne kwoty: 200, 500, 700 miliardów, zgoła bilion. A może jeszcze coś? I kto zdaje sobie sprawy z konsekwencji? Państwa UE poprzez wspólną walutę powiązały się do tego stopnia, że skutki poznają dopiero podczas kryzysu, krok po kroku. Inne możliwości? Tych nie brak, jak zawsze. Ale o groźniejszych konsekwencjach: Grecja padłaby, Portugalię i Hiszpanię, może także Włochy, spotkałby podobny los. W końcu kryzys dotarłby i do nas, którzy zawdzięczają dobrobyt Europie w działaniu”.

A Kölner Stadt-Anzeiger dodaje:

„Podnosząc fundusz ratunkowy państwa eurostrefy wykazują zdecydowanie. W ten sposób mówią, że na serio biorą ochronę państw, dotkniętych kryzysem. Tym samym wykazują, że inwestorzy – mimo Grecji – nie muszą wymagać drakońskich odsetek, dając kredyty państwom eurogrupy. (...) Podniesienie funduszu zapobiega następnej katastrofie”.

Frankfurter Allgemeine Zeitung zabiera głos na temat paktu fiskalnego, pisząc:

„Lecz to, co otrzymają SPD i Zieloni wówczas, kiedy głosowanie nt. paktu fiskalnego przesunie się (Steimeier mówi o tygodniach, inni politycy SPD i Zielonych o miesiącach) może okazać się bardziej gorące od kasztanów, wyciągniętych z ognia. Wówczas to Francja mieć będzie nowego prezydenta, a tamtejsza lewica z Francoisem Hollande przystąpiła do wyborów z celem udaremnienia paktu fiskalnego.”

Barbara Cöllen/Andrzej Paprzyca

red. odp. Bartosz Dudek