Czy Ateny dotrzymają tym razem złożonych obietnic?
21 marca 2015„Muenchner Merkur” (Monachium):
„Znów mamy szczyt przypominający kryminał. Znów mamy „przełom” po wielogodzinnych obradach. I znowu pojawia się pytanie: jak długo rząd w Atenach będzie się tym razem trzymać złożonych przyrzeczeń, które, mając nóż na gardle, obiecuje spełnić tylko dlatego, żeby w ostatniej chwili otrzymać świeży grosz, czyli kolejne miliardy".
„Berliner Zeitung” (Berlin):
Przecież to wykluczone, żeby Europa nie pomogła upadającej Grecji, w której bieda i głód, załamujący się system opieki zdrowotnej, zaopatrzenia w energię i ład, a raczej bezład, państwowy prowadzą do sytuacji, jaka panuje w krajach trzeciego świata. Do straconego, w razie jej bankructwa, wielomiliardowego kredytu, doszłyby nowe miliardy, których zadaniem byłoby ratowanie naszych "eurorodaków" na południu Europy przed skutkami katastrofalnej unijnej polityki ratunkowej”.
„Offenburger Tageblatt” (Offenburg):
„To nie wystarczy, że szefowie ateńskiego zarządzania kryzysowego z Ciprasem i Warufakisem na czele kroczą zadowoleni z siebie z przyklejonym do twarzy uśmiechem, żądając kolejnych miliardów. Ten, kto się domaga kolejnych czeków mających wyciągnąć Grecję z zawinionego przez nią samą kryzysu, ten musi nie tylko obiecywać coś nowego, lecz wywiązywać się ze złożonych wcześniej obietnic. A od tego Ateny są wciąż daleko”.
„Landeszeitung” (Lueneburg):
„To, czy w końcu tunelu pojawi się wreszcie światełko zależy tylko i wyłącznie od (skrajnie) lewicowo-prawicowego rządu w Atenach. Można mieć co do tego wątpliwości, zważywszy na wcześniej złożone obietnice, które nie zostały dotrzymane. Tym razem Ateny obiecują coś zupełnie oczywistego, bo wznowienie współpracy z kredytodawcami. Poza tym obiecują listę z propozycjami reform. Tym razem ma być ona kompletna i szybciej opracowana”.
„Straubinger Tagblatt/Landshuter Zeitung” (Straubing i Landshut):
„Grecki rząd musi jak najszybciej przedłożyć spójny i możliwy do przyjęcia plan reform. Dopiero wtedy otrzyma miliardy z drugiej transzy pakietu pomocowego. Gdy to zadziała, Ateny dostaną wkrótce trzeci pakiet. A potem pewnie dalsze. Swych długów Grecja za to raczej nigdy nie spłaci, bo przypomina beczkę bez dna. Lepiej byłoby skończyć z tym jak najszybciej, zanim nie zmarnuje się jeszcze więcej pieniędzy”.
Oprac.: Iwona D. Metzner