Niemiecka prasa: Każdy powinien reagować na antysemityzm
18 maja 2021W „Koelner Stadt-Anzeiger” czytamy: „Należy zwrócić uwagę na codzienność w szkołach. Werbalny atak podczas pięciominutowej przerwy, zboczenie z toru na lekcji historii. Przede wszystkim sami nauczyciele muszą się uczyć, jak odpowiednio zareagować na nagły wybuch antysemityzmu. Dlatego też odpowiedni trening musi stać się istotną częścią ich kształcenia. Przeszkoleni w ten sposób nauczyciele byliby w stanie lepiej reagować nie tylko na nienawiść do Żydów, ale także na wszelkiego rodzaju akty dyskryminacji.”
Dziennik „Darmstaedter Echo” uważa, że „oczywiście wojna musi się szybko zakończyć, ale droga do tego wiedzie przez negocjacje, a nie przez ulice”, a „władza musi zająć zdecydowane stanowisko”. Krytykuje pomysł deportacji, który co najwyżej spowoduje stres sędziów administracyjnych. „Poza tym na pewno niemało spośród tych, którzy podpadli, jest już od dawna niemieckimi obywatelami. Dlaczego – po jednoznacznej zapowiedzi – nie zastosować obowiązującego prawa karnego, które przewiduje grzywny i karę pozbawienia wolności do lat trzech?” – zastanawia się komentator gazety. I dodaje: „To lekarstwo działa szybciej i bardziej długofalowo. Państwo musi tego tylko chcieć. Niemcy jako pierwsi na świecie.”
„Stuttgarter Zeitung" podkreśla, że „na koniec dnia, to zależy od każdego z nas”. Nikt nie powinien czekać na „powstanie porządnych", do którego nawoływał kiedyś kanclerz Gerhard Schroeder. Każdy „powinien wymagać przyzwoitości, zabierać głos, w razie potrzeby złożyć skargę, jeśli antysemickie sformułowania w jakiejkolwiek formie pojawią się w obiegu” – czytamy w komentarzu.
Zdaniem „Nuernberger Zeitung” to, że „w społeczności muzułmańskiej, a przede wszystkim muzułmańsko-arabskiej, z pokolenia na pokolenie przekazywana jest nienawiść do Izraela i do Żydów”, zupełnie nie jest niczym nowym. „Ale polityka - i, co przerażające, również środowisko akademickie - nie zajmują się tym zbyt chętnie, bo nacisk kładzie się raczej na integrację. Co samo w sobie jest słuszne i ważne. Nie można jednak naiwnie przeoczyć faktu, że środowiska muzułmańsko-arabskie to wylęgarnia zatwardziałego i gotowego do przemocy antysemityzmu.” Norymberska gazeta zauważa, że miejsca te stały się jeszcze bardziej „płodne” od czasu napływu fali migrantów w 2015 roku.