1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

"Nawet byli prezydenci USA muszą się zadowolić mniej niż połową poborów"

Iwona-Danuta Metzner22 sierpnia 2012

Komentatorzy niemieckich gazet skupiają się w środę (22.08.12) na podwyżce uposażeń prezydenta, kanclerz i ministrów, a głównie na apanażach byłego prezydenta Christiana Wulffa, który ustąpił w atmosferze skandalu.

https://p.dw.com/p/15tuH
Berlin/ Bundespraesident Joachim Gauck (r.) posiert am Montag (19.03.12) in Berlin mit seiner Lebenspartnerin Daniela Schadt und dem ehemaligen Bundespraesidenten Christian Wulff vor dem Schloss Bellevue. Gauck hat am Montag die Amtsgeschaefte uebernommen. (zu dapd-Text) Foto: Axel Schmidt/dapd
Zdjęcie: dapd

Neue Osnabrücker Zeitung komentuje:

"Planowana podwyżka uposażenia prezydenta zirytowała niejednego z nas. Zgodnie z projektem ustawy od 2013 roku Joachimowi Gauckowi przysługuje nie 199.000 lecz 217.000 euro rocznie. Czyli wzrost o prawie 10 procent. (...) Naród naprawdę chętnie dowiedziałby się, czy były pastor uważa taką pensję na obecnym stanowisku za stosowną? Wulff też wyciągnie z tego korzyści. Jest to bolesne dla każdego, kto już 199.000 euro (...) uważa za nieprzyzwoicie wysoką kwotę".

Märkische Oderzeitung z Frankfurtu nad Odrą poddaje pod rozwagę:

"To prawda, że podwyżka apanaży dla Wulffa może niejednego razić. Ale nie on sam decyduje o niej, lecz Bundestag. I jeżeli podnosi się pobory dla urzędującego prezydenta, ministrów i kanclerz, to Wulff też dostanie więcej, ponieważ jego apanaże są sprzężone z tamtymi. Czy było to konieczne, to już inna sprawa. W świetle zarzutów korupcji przeciwko niemu, ma to oczywiście pewien nieprzyjemny posmak. Ale gdzie są te dowody zapowiedziane przez prokuraturę w Hanowerze? (...) Dopóki nic się Wulffowi nie dowiedzie, ma prawo do tych poborów jak każdy inny były prezydent".

Stuttgarter Zeitung pisze:

"Wulff wyciąga korzyści z uchwały rządu federalnego, mówiącej o podwyżkach poborów, po raz pierwszy od 2002 roku, również dla ministrów, kanclerz, prezydenta Niemiec a także dla byłych prezydentów i byłych kanclerzy. Może warto podyskutować na ten temat. Reforma apanaży dla prezydentów byłaby pożądana".

Berliner Zeitung uważa, że:

"Tu nie chodzi o to, czy były prezydent Christian Wulff ma prawo do podwyżki honorowych poborów o 18.000 euro. Ma do tego prawo jak wszyscy inni byli prezydenci, którzy czerpią korzyści z podwyżki poborów urzędującego prezydenta.

Nie chodzi też o to, czy sprawiedliwsze byłoby obcięcie mu apanaży, gdyby skazano go pod zarzutem czerpania korzyści. Byłoby to sprawiedliwe, ale niezgodne z prawem, bo ustawa nie przewiduje nawet w takim przypadku obcięcia honorowych poborów. Dlaczego? Ponieważ status finansowy prezydenta albo w ogóle nie jest uregulowany ustawowo, albo w niedostatecznym stopniu".

Nürnberger Nachrichten zauważa:

"Tu wcale nie chodzi o jego młody wiek. Raczej można by zadać sobie pytanie, czy honorowe pobory są stosowne, jeżeli rezygnacji towarzyszyły okoliczności jak w przypadku Wulffa. W żadnym wypadku jednak jego apanaże nie powinny być tak samo wysokie jak uposażenia urzędujących prezydentów, a już na pewno nie po zaledwie 597 dniach sprawowania urzędu. Nawet byli prezydenci USA otrzymują jedynie niecałą połowę wcześniejszych poborów. Ostatnio było to 191.300 dolarów".

Monachijska Süddeutsche Zeitung dodaje:

"Pobory Christiana Wulffa rosną. Tak samo rosną jak pobory Horsta Köhlera, Romana Herzoga, Richarda von Weizsäckera i Waltera Scheela. Nie rosną z powodu zasług byłych prezydentów, (...) lecz dlatego, że tak chce ustawa".

General-Anzeiger z Bonn konstatuje:

"Ustawy nie powinny dopuszczać przywilejów i ich cementować. Walter Scheel jest od blisko 33 lat na emeryturze. Uzbierały się w tym czasie sześciocyfrowe kwoty. Były kanclerz Helmut Schmidt pobiera ,emeryturę' od ponad trzech dziesięcioleci. Postanowienia w sprawie honorowych poborów odnoszą się w tym samym stopniu do byłych kanclerzy. Czy ustawodawca nie powinien zacząć zastanawiać się nad uregulowaniem na nowo sprawy honorowych poborów?".

Iwona D. Metzner

red. odp.: Bartosz Dudek