Niemiecka prasa: „Nie dajmy wykiełkować ziarnu ekstremizmu"
31 października 2019"Frankfurter Allgemeine Zeitung" zauważa:
"Nowy dziewięciopunktowy plan rządu ma na celu przede wszystkim to, żeby zapobiegł wykiełkowaniu ziarna, z którego wyrasta ekstremizm. W jego ramach obrażanie, grożenie i podżeganie mas będą konsekwentnie obserwowane, zgłaszane i ścigane z mocy prawa. Jednak nawet najlepsza konstytucja i oparte na niej przepisy prawa nic nie zdziałają, jeżeli się ich nie zastosuje. Pod tym względem nowy plan niestety niewiele zmieni. Dowodem tego, jak bardzo plaga brutalności wzięła już górę, jest to, że do jej zwalczania brakuje personelu. Mało jest też wyroków sądowych, które mogłyby wyznaczyć właściwą linię postępowania, a społeczeństwo coraz bardziej obojętnieje na tę plagę".
"Frankfurter Rundschau" pisze:
"Rząd federalny chce skuteczniej zwalczać przestępstwa nienawiści w internecie. Kto chce otrzymać pozwolenie na broń, ten musi liczyć się z prześwietleniem go przez kontrwywiad. Program działań prewencyjnych pod nazwą "Demokracja żyje!" ma pozostać nienaruszony. Wszystko to jest niezbędne, ale niewystarczające. To, co się szykuje, można było wiedzieć najpóźniej od lata 2015 roku, gdy regularnie atakowano schroniska dla uchodźców. W lecie 2016 roku prawicowy ekstremista zabił w Monachium dziewięć osób. Potrzeba jednak było zamordowania prezydenta rejencji Kassel Waltera Luebckego z CDU i zamachu na synagogę w Halle, żeby potrząsnąć i wyrwać z apatii obóz obywatelski. Republika Federalna straciła przynajmniej cztery lata. Czy były to lata decydujące - o tym będą wiedzieli przyszli historycy”.
W "Badische Neueste Nachrichten" z Karlsruhe czytamy:
"Do zwalczania przestępstw nienawiści w internecie ma zostać powołana w Federalnym Urzędzie Kryminalnym zupełnie nowa placówka centralna. Czas pokaże, czy spełni ona pokładane w niej nadzieje. Już dziś państwo ma kłopoty z naborem właściwych kandydatów do służby w policji. Poza tym brakuje mu prokuratorów i sędziów, którzy wcielą prawo w życie. Jeżeli nie uda się załatać tych dziur, będziemy zdani na politykę obietnic bez pokrycia. Tymczasem jest jeszcze wiele do zrobienia".
Zdaniem "Badische Zeitung" z Fryburga:
"O ile jeszcze do niedawna inicjatywy nastawione na walkę z prawicowym ekstremizmem były niepewne swego losu, teraz działania o charakterze prewencyjnym mają zostać nasilone. I bardzo dobrze, ale to dopiero początek. Skuteczne działania przeciwko nienawiści w internecie muszą rozpocząć się na dużą skalę w nim samym. Nie jest to bowiem wyłącznym zadaniem wymiaru sprawiedliwości i służb bezpieczeństwa. Uwrażliwienie młodzieży na to, co dzieje się w sieci, powinno być przede wszystkim polem do działania dla polityków zajmujących się oświatą w krajach związkowych".
"Rheinpfalz" z Ludwigshafen konkluduje:
"Zapowiedź wprowadzenia ostrzejszego kursu brzmi dobrze, ale wprowadzenie go w życie może nastręczyć pewnych trudności. Nowy plan rządu otwiera szersze pole działania przed policją i sądownictwem. Jednak dopiero się okaże się, czy i w jakim stopniu można zwalczać codzienną porcję nienawiści, agresji i podżegania w internecie i poza nim. Nasze sądy i prokuratura już dziś pracują bowiem na granicy wydolności".
Chcesz skomentować ten artykuł? Dołącz do nas na Facebooku! >>