Niemiecka prasa o koronawirusie w bagażu
13 sierpnia 2020Zdaniem „Mitteldeutsche Zeitung” wzrost zakażeń nie jest zaskoczeniem, to „podręcznikowa wiedza” na temat pandemii, że po pierwszej fazie przychodzą kolejne fale. Sytuację pogarsza fakt, że „wirus równomiernie rozprzestrzenił się wśród ludności”. Jednak „politykom zbyt późno przyszło do głowy, że podróżni kiedyś wrócą i że trzeba ich będzie lepiej testować. Zamiast tego przed miesiącem ministrowie krajów związkowych z werwą domagali się zniesienia obowiązku noszenia masek”. To był zdaniem gazety „wyścig zachęt, a nie ostrożności”, który świetnie współgrał z przesytem obywateli zmęczonych restrykcjami. „Skutek to znów ponad 1000 nowych zakażeń”.
Jak czytamy w dzienniku „Rheinpfalz", należy się oswoić z myślą, że pandemie coraz częściej będą się pojawiać, a to z dwóch prostych powodów. „Po pierwsze, człowiek coraz głębiej wnika w przestrzeń życia zwierząt. Zniszczenie eko-przestrzeni prowadzi do rozprzestrzeniania się chorób odzwierzęcych, których jest coraz więcej. Po drugie: stajemy się coraz bardziej mobilni. Nigdy wcześniej choroby w tak szybkim tempie się nie przenosiły. Dziś na wycieczce w Pekinie, jutro już wylądujemy we Frankfurcie. A w bagażu: wirus.”
„Reutlinger General-Anzeiger" jest zdania, że groźny wzrost liczby zakażeń w Niemczech wynika częściowo z licznych obecnie powrotów podróżnych, ale także z coraz mniejszej ostrożności w codziennym życiu. Jesienią i zimą życie będzie się bardziej koncentrować w zamkniętych pomieszczeniach, co spowoduje kolejny wzrost zakażeń – ostrzega gazeta. „To byłoby zbyt piękne, gdyby szczepionka wkrótce mogła rozwiązać wszystkie problemy. Jednak niestety należy przyjąć z wielkim prawdopodobieństwem, że ratunek nie nadejdzie z Rosji”.
W gazecie „Frankenpost" czytamy: „Nie obejdzie się bez zachowania dystansu, higieny, noszenia masek i obowiązku testowania podróżnych wracających z regionów objętych ryzykiem zakażenia COVID-19. Z danych Instytutu Roberta Kocha wynika, że jedna trzecia nowych zakażeń związana jest z powrotami z podróży. (…) Imprezy z koroną są bezsensowne – obojętnie, czy odbywają się w Niemczech czy gdzie indziej”.