Prasa o uchodźcach: inicjator tej nędzy siedzi w Moskwie
3 marca 2020„Westfaelische Nachrichten" podkreśla, że „inicjator tej nędzy siedzi niewzruszony w Moskwie. Władimir Putin bombarduje setki tysięcy Syryjczyków pędząc ich ku Europie”. Według dziennika z Muenster to „na Kremlu znajduje się klucz do zakończenia całej tragedii”. Gazeta zaznacza, że „rosyjskiego prezydenta, który rozpościera ochronną dłoń na władcą Asadem w Damaszku, należy pociągnąć do odpowiedzialności” i sugeruje, że „tak samo głośno, jak UE obecnie rozmyśla na temat zabezpieczenia swoich granic, tak samo musi się zaostrzyć ton wobec Rosji”. Według „Westfaelische Nachrichten" „sankcje gospodarcze mogłyby być skutecznym środkiem, by trafić szefa Kremla w czuły punkt". Gazeta ocenia, że „Putin musi zapłacić za nowy dramat uchodźczy, który powoduje” i wyraża nadzieję, że "Europa niebawem zdobędzie się na silny sygnał w tej sprawie".
Według „Straubinger Tagblatt/Landshuter Zeitung" Unia Europejska znajduje się w opałach. „Z jednej strony akurat dumna ze swoich wartości Europa nie może poświęcać ludzi stojących na granicach. Z drugiej strony, nowe ich przyjęcie prowadziłoby do napięć wewnątrz Wspólnoty i dodało skrzydeł prawicowo-populistycznym siłom w krajach członkowskich”. Jak zaznacza dziennik, „jest jedno rozwiązanie, ale czy można ponownie zawrzeć pakt z tureckim prezydentem?”.
„Muenchner Merkur" pisze, że „gdyby był scenariusz na wierną oryginałowi powtórkę z kryzysu uchodźczego z 2015 roku, to trzeba by robić dokładnie to, czego żąda szefowa Zielonych Annalena Baerbock od kanclerz: otwarcia granic, utworzenia «koalicji chętnych» i rozdzielenia po Europie dziesiątek tysięcy migrantów wyczekujących na grecko-tureckiej granicy”. Jak zaznacza gazeta, „propozycja ta jest nieuczciwa: za «humanitarny gest» kolejny raz są odpowiedzialni Niemcy, za odparcie spowodowanej tym masowej migracji w kierunku Grecji natomiast tamtejsze służby bezpieczeństwa, które muszą przyjmować ciosy, jeżeli pojawiają się ranni czy nawet ofiary przy granicy”. „Muenchner Merkur" pointuje, że „kto dziś daje migrantom nadzieję, której Europa nigdy nie sprosta, przyczynia się do okrutnej gry Erdogana”.
„Stuttgarter Zeitung" ocenia, że „Europejczycy są skompromitowani. Po raz kolejny. Są zdani na Erdogana . Dopóki nie porozumieją się w sprawie rozdziału potrzebujących pomocy uchodźców wojennych w obrębie UE i porządnie nie zorganizują ochrony zewnętrznych granic UE, są zdani na deal”. Dziennik podkreśla, że „ponownie widać, że nakładają się na siebie światy: ten niedzielnych przemówień, w których trajkocze się o możliwościach światowej polityki i ten żałosnej rzeczywistości”.